Dolomity (fot. ks. Sławomir Bogutyn)
Błogosławieństwa Jezusa (Mt 5,3-12) są radosnym orędziem dla wszystkich ludzi. Często widzimy tylko nieszcześcia, wypadki i mroczną stronę życia. Takie informacje dominują w mediach i jest tam, niestety, o wiele łatwiej zobaczyć kogoś, kto jest zrozpaczony, oszukany czy w tarapatach niż kogoś, kto jest głęboko szczęśliwy, rozradowany. Tymczasem Jezus mówi do nas: „Błogosławieni jesteście....”. Słowa makarios używa się w starożytnej grece, aby opisać szczęśliwość bogów. Oni rozkoszują się najwyższym szczęściem, nie znają chorób czy rozpaczy. To słowo odnosi się też do greckich bohaterów, którzy po śmierci żyją na wyspach szczęśliwości, ciesząc się życiem podobnym do bogów.
Jezus kieruje natomiast swoje błogosławieństwa do ludzi prostych, którzy mają codzienne problemy i to samo pragnienie bycia szcześliwymi, które charakteryzuje ludzi wszystkich czasów. Ciągle jest jednak wiele doświadczeń smutnych i trudnych w życiu. Jezus kieruje nasze oczy ku przyszłości. Jego królestwo nadejdzie bez cienia wątpliwości i nadzieja na pocieszenie, osiągnięcie absolutnej sytości i spełnienia musi nam towarzyszyć już tutaj, na ziemi. Pewność jutra musi czynić dzień dzisiejszy lepszym i piękniejszym. Jesteśmy zaproszeni, aby nieustannie wspinać się wąską drogą ku radości Królestwa, które, choć niewidoczne, czyni już teraz nasze życie na ziemi szczęśliwym.
„W moim życiu dotarłem już na szczyt najwyższej góry. Wyżej jest już tylko niebo.....”
Roberta Rinaldi & Ks. Marcin Zieliński