Krzyż, który przemienia
Lectio divina Mt 17, 1-9 
„Jezus przez chwilę ukazuje swoją Boską chwałę, potwierdzając w ten sposób wyznanie Piotra. Wskazuje także, że aby „wejść do swej chwały” (Łk 24, 26), musi przejść przez krzyż w Jerozolimie. Mojżesz i Eliasz widzieli chwałę Boga na Górze; Prawo i prorocy zapowiedzieli cierpienia Mesjasza. Męka Jezusa jest właśnie wolą Ojca: Syn działa jako Sługa Boży. Obłok wskazuje na obecność Ducha Świętego: „Ukazała się cała Trójca: Ojciec w głosie, Syn jako człowiek, Duch w świetlistym obłoku”. Tymi słowami, komentując przemienienie Jezusa na górze Tabor, Katechizm wskazuje na szczególny związek tej teofanii z Męką Zbawiciela (KKK 555).
Wyżej przytoczony punkt podkreśla, iż  najwłaściwszym  kontekstem medytacji nad wydarzeniem z góry  Przemienieniem jest Męka  Pańska. Jest to także wymownie wyrażone w  prefacji z II niedzieli  Wielkiego Postu: „wezwawszy na świadków Mojżesza  i proroka Eliasza,  upewnił nas, że przez cierpienie dojść możemy do  chwały  zmartwychwstania” oraz w prefacji ze święta Przemienienia  Pańskiego: „W  ten sposób umocnił serca uczniów, aby nie ulegli  zgorszeniu krzyża, a  całemu Kościołowi dał nadzieję, że osiągnie chwałę,  którą sam zajaśniał  jako jego Głowa”.
Perykopę Przemienienia  Mateusz umieszcza w  kontekście pytania „Za kogo uważają ludzie Syna  Człowieczego?” (16,13).  Jest ono wprowadzeniem do pierwszej zapowiedzi  Męki, Śmierci i  Zmartwychwstania, która było tak bardzo bulwersująca dla  uczniów, że  wywołała żywy sprzeciw Piotra zakończony ostrym upomnieniem  go przez  Jezusa: „Zejdź mi z oczu, szatanie! Jesteś mi zawadą, bo nie  myślisz po  Bożemu, ale po ludzku” (16,23). Ale doświadczenie krzyża nie  jest  zarezerwowane wyłącznie dla Zbawiciela. W następnych wierszach  Jezusa  wskazuje na konieczny warunek bycia Jego uczniem: „Jeśli kto chce  pójść  za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i   niech Mnie naśladuje.” (16,24) Krzyż ma być udziałem nie tylko samego   Jezusa, ale także każdego z jego uczniów, bowiem poprzez przyjęcie   krzyża dokonuje się ocalenie życia (por. 16,25-27). Charakterystycznym   jest fakt, że Łukasz i Mateusz, korzystając z tekstu Marka jako   wspólnego źródła, nie dokonali żadnej zmiany redakcyjnej w kontekście   Przemienienia, czym dobitnie potwierdzają, że to wydarzenie musi być   odczytywane w kontekście Męki Jezusa, a jego uczniem nie może być ktoś,   kto nie bierze swojego krzyża i nie naśladuje w tym swego Mistrza.   Perykopa Przemienienia łączy się w naturalny sposób z opisem zejścia z   góry Tabor i pytaniem uczniów o żywą w ich świadomości zapowiedź   przyjścia Eliasza zwiastującego nadejście Mesjasza (por. 17,10-13).   Schodząc z góry Jezus i trzej uczniowie wracają do tłumu, który był   bardzo podekscytowany faktem niemożności uzdrowienia chłopca chorego na   epilepsję przez uczniów, którzy nie towarzyszyli Jezusowi na górze  Tabor  (por. 17,14-21).
Budowa perykopy jest dość przejrzysta. Można wyraźnie wydzielić następujące części:
- Wstęp: czas, miejsce, bohaterowie wydarzenia (w. 1)
 - Pierwsza teofania (ww. 2-4)
- Przemienienie Jezusa
 - Rozmowa z Mojżeszem i Eliaszem
 - Reakcja uczniów
 
 - Druga teofania (ww. 4-6)
- Głos Ojca
 - Lęk uczniów
 
 - Zakończenie: słowa i gest umocnienia (w. 7n)
 - Sekret Mesjański (w. 9)
 
Ostatni   wiersz wyraźnie łączy się z kolejną sceną, którą można nazwać „Dialog   po przemienieniu: objaśnianie Pism”. Nakaz milczenia aż do czasu   zmartwychwstania, prowokuje pytanie o sens zapowiedzi prorockiej, która   głosiła, iż przyjście Mesjasz będzie poprzedzone działalnością proroka   Eliasza (por. 17,10; Ml 3,23n).
LECTIO
w. 1 Po sześciu dniach Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i brata jego Jana i zaprowadził ich na górę wysoką, osobno.
Określenie   czasu wydarzenia odnosi się do momentu pytania o to, kim dla tłumów   jest Jezus, wyznania Piotra: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego”   (16,16) oraz pierwszej zapowiedzi Męki, która wywołała tak zdecydowany   sprzeciw Piotra. Zwieńczeniem tego dialogu  jest wezwanie do   naśladowania Jezusa w dźwiganiu krzyża. Łukasz wyraźniej podkreśla   związek przemienienia z przytoczonymi wyżej wydarzeniami (por. Łk 9,28).   Zwrot „po sześciu dniach” przywołuje także teofanię na górze Synaj,   kiedy to „Chwała Pana spoczęła na górze Synaj, i okrywał ją obłok przez   sześć dni. W siódmym dniu Pan przywołał Mojżesza z pośrodka obłoku.”  (Wj  24,16). Może także wskazywać na ostatni dzień święta namiotów (por.  Pwt  16,13). Uczniowie wybrani przez Jezusa na świadków Przemienienia,   to  ci, których Jezus powołał w pierwszej kolejności (por. Mt 4,18-22) i   którzy towarzyszyli mu w Ogrodzie Oliwnym (por. 26,37). Ci, którzy są   świadkami chwały Jezusa, są równocześnie najbliżej Jezusa, który walczy  w  Getsemani, aby wypełnić wolę Ojca, aby przyjąć przygotowany dla  Niego  krzyż.
Wprawdzie Ewangelie nie podają nazwy góry, na  której  dokonało się przemienienie, ale tradycja chrześcijańska dość   jednoznacznie wskazuje na Tabor, wyróżniającą się w swoim otoczeniu,   samotną górę położoną w Galilei, która była miejscem walk w czasach   Sędziów. Stąd Barak przeprowadził atak na wojska Sisery  i odniósł   zwycięstwo nad ciemiężycielami (por. Sdz 4,12-16). Podróżnik Green,   odwiedzając Ziemię Świętą w 1854 roku, tak pisał: „Tabor przypomina   podniesiony ołtarz, który Bóg zbudował na swoją własną cześć. Poprzez   swoją szczególną formę i umiejscowienie, zdaje się deklamować całą swoją   mocą pieśń przepełnioną czułością. Wszyscy, którzy się zbliżają do   niej, są natychmiast oczarowani.”
Góry w Biblii są symbolem mocy   (Ps 97,5; Jr 51,25; Dn 2,45; Za 4,7) i miejscem Bożych objawień (Rdz   22,14; Wj 3,1; 4,27; 18,5; Pwt 4,11; 5,4; 9,15; 1 Krl 19,11-14). Są   znakiem trwałości dzieł Bożych (Prz 8,25; Hi 15,7; Rdz 49,26; Ps 125,1;   Ha 3,6). Dla starożytnych góry były siedliskiem bogów (por. Rdz   28,10-22; 1 Krl 20,23-28; Iz 14,13). Na górze miał również leżeć ogród   Eden (Ez 28,13-16). Wiele ważnych wydarzeń w historii zbawienia działo   się na górach: Moria, Horeb (Synaj), Syjon, Karmel. Góra jest miejscem   otrzymania Prawa (por. Wj 24,4), spotkania z Panem (por. 1Krl 19,11),   schronienia i ucieczki (por, Ps 11,1), prawdziwego kultu (por. Wj 24,4)   oraz miejscem wypowiadania błogosławieństw i przekleństw nad ludem  (por.  Joz 8,30-35). W Ewangelii Mateusza, oprócz góry przemienienia,   znajdujemy także inne ważne góry: górę kuszenia i górę wniebowstąpienia.   W Nowym Testamencie góra jest także miejscem modlitwy w samotności   (por. 14, 23); miejscem przebywania i oczekiwania na lud (por. 15,29);   miejscem spotkania z Bogiem i oglądania Jego chwały (por. Ap 21,10). W   wydarzeniach na górach widzimy szczególne objawienie władzy Jezusa. Na   górze kuszenia diabeł proponuję Jezusowi władzę, poprzez górę   błogosławieństw i górę Przemienienia Mateusz wiedzie czytelnika do góry   wniebowstąpienia, gdzie Jezus manifestuje swoją władzę posyłając   uczniów, aby głosili Ewangelię (por. 28,16-20). Wzmianka o wysokiej   górze przywodzi na myśl także trzecią pokusę przedstawioną Jezusowi   (por. 4,8), gdzie diabeł proponuje Jezusowi władzę i bogactwo w zamian   za oddanie mu czci. Góra Tabor objawia, że Jezus jest Najwyższym i   Jedynym Panem i nikomu nie musi się kłaniać.
w. 2 Tam przemienił się wobec nich: twarz Jego zajaśniała jak słońce, odzienie zaś stało się białe jak światło.
Łukasz   podkreśla, że momentowi przemiany towarzyszyła modlitwa (por. Łk  9,29).  Przemienić (metamorfoo) to czasownik, który występuje 4 razy w  NT.  Dwukrotnie w odniesieniu do przemienienia Jezusa, dwukrotnie w  Listach  Pawła w odniesieniu do chrześcijan, którzy dzięki mocy Duch  mają się  nieustannie przemieniać (por. Rz 12,2; 2Kor 3,18). Użyty w  formie  biernej wskazuje na Boga, jako sprawcę tego przemienienia. W  sposób  podobny do opisu wyglądu Jezusa, Mateusz przedstawi wygląd  Anioła  odsuwającego kamień na grobie Jezusa: „Postać jego jaśniała jak   błyskawica, a szaty jego były białe jak śnieg.” (28,3)
Przemienienie   ujawnia prawdziwą naturę Jezusa, jako Boga (por. Kol 2,9). Jest tu   także nawiązanie do Mojżesza, którego twarz jaśniała na skutek   przebywaniu w obecności Boga przez 40 dni i 40 nocy na Synaju (por. Wj   34,29). Słońce jest nie tylko symbolem Boga (por. Ps 84,12), ale sam   Jezus jest nazywany słońcem, zapowiedzianym przez proroków (por. Ml   3,20; Łk 1,78n), a w wizji z Księgi Apokalipsy, Jezus jest jak słońce,   które jaśnieje w swej mocy (por. Ap 1,16). Jego ubranie jest jak   światło, bowiem On jest światłem, które przyszło na świat, aby oświecić   ludzkość (por. 4,16; J 1,9; 3,19).
w. 3 A oto im się ukazali Mojżesz i Eliasz, którzy rozmawiali z Nim.
Mojżesz   i Eliasz to dwie postaci niezmiernie ważne dla żydów, reprezentanci   tego, co najważniejsze w objawieniu, czyli Prawa (Tory) i Proroków   (Neviim), bowiem świadectwo Prawa i Proroków jest fundamentalne dla   poznania prawdy (por. 5,17; 7,12; 22,40; Dz 24,14; 28,23). Mojżesz i   Eliasz spotykali się z Bogiem na Synaju (por. Wj 24,15n; 1Krl 19,8n).   Mojżesz jest największym i najważniejszym prorokiem Izraela,   „przyjacielem Boga” (por. Wj 33,11), prawodawcą i wodzem w czasie   wędrówki do Ziemi Obiecanej. Zapowiedział proroka podobnego sobie (por.   Pwt 18,15), którego postać była utożsamiana z Mesjaszem, który   poprowadzi Lud do prawdziwej Ziemi Obiecanej. Życie i dzieła Mojżesza   były figurą prawdziwego wyzwolenia, którego miał dokonać Mesjasz (por.   Hbr 11,26.39n). Eliasz zaś to prorok czasów odstępstwa, który pragnie   przywrócić prawdziwy kult Boga (por. 1Krl 17-19), żarliwie broniący   chwały Boga (por. 1Krl 19,10), który ma poprzedzić przyjście Mesjasza   (por. Ml 3,23n). Mojżesz i Eliasz w Jezusie widzą spełnienie Bożych   obietnic i własnych oczekiwań. Stają wobec Jezusa  jako tego, który   przychodzi ostatecznie wypełnić to, co oni oglądali jako zapowiedź (por.   Hbr 11,13-16). Brak grobu Mojżesza (por. Pwt 34,6) i wstąpienie do   nieba Eliasza (por. 2Krl 2,11) wskazuje na podobny, tajemniczy charakter   ich odejścia z tego świata. W spotkaniu na górze Tabor dostrzegamy   prawdę zwięźle wyrażoną w szesnastym numerze Konstytucji Dei Verbum:   „Bóg, sprawca natchnienia i autor ksiąg obydwu Testamentów, mądrze   postanowił, by Nowy Testament był ukryty w Starym, a Stary w Nowym   znalazł wyjaśnienie. Bo choć Chrystus ustanowił Nowe Przymierze we krwi   swojej (por. Łk 22,20, 1 Kor 11,25), wszakże księgi Starego Testamentu,   przyjęte w całości do nauki ewangelicznej, w Nowym Testamencie  uzyskują i  ujawniają swój pełny sens (por. Mt 5,17, Łk 24,27, Rz  16,25-26, 2 Kor  3,14-16) i nawzajem oświetlają i wyjaśniają Nowy  Testament.”
w.  4 Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: «Panie,  dobrze, że tu jesteśmy; jeśli  chcesz, postawię tu trzy namioty: jeden  dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i  jeden dla Eliasza».
Piotr,  który bronił się przed  przyjęciem zapowiedzi o Męce i Śmierci Jezusa,  teraz pragnie zachować,  niejako utrwalić moment oglądania chwały  Mistrza. Pragnienie postawienie  trzech namiotów w pewien sposób  wskazuje, że dla Piotra te trzy postaci  były jednakowo ważne. Teofania  zawarta w następnym wierszu skoryguje to  przekonanie. Namioty nawiązują  do czasu, kiedy Izrael często oglądał  chwałę Boga, przebywając na  pustyni, gdzie mieszkaniem Ludu były  namiotach (por. Wj 16,10; 24,16;  40,35). Bardzo prawdopodobne, że wtedy  też przypadało Święto Namiotów i  Piotr chciał pozostać na czas święta na  górze, stosownie do słów  Prawa: „Tak więc piętnastego dnia siódmego  miesiąca, kiedy zbierzecie  plony ziemi, będziecie obchodzić święto Pana  przez siedem dni.  Pierwszego dnia jest uroczysty szabat. Ósmego dnia  także uroczysty  szabat. Weźcie sobie pierwszego dnia owoce pięknych  drzew, liście  palmowe, gałązki gęstych drzew i wierzb nadrzecznych.  Będziecie się  weselić przed Panem, Bogiem waszym, przez siedem dni.  Będziecie  obchodzić to święto dla Pana co roku przez siedem dni. To jest  ustawa  wieczysta dla waszych pokoleń. W siódmym miesiącu będziecie je   obchodzić. Przez siedem dni będziecie mieszkać w szałasach. Wszyscy   tubylcy Izraela będą mieszkali w szałasach, aby pokolenia wasze   wiedziały, że kazałem Izraelitom mieszkać w szałasach, kiedy   wyprowadziłem ich z ziemi egipskiej. Ja jestem Pan, Bóg wasz!»” (Kpł   23,39-43)
w. 5 Gdy on jeszcze mówił, oto obłok świetlany   osłonił ich, a z obłoku odezwał się głos: «To jest mój Syn umiłowany, w   którym mam upodobanie, Jego słuchajcie!»
Mateusz   podkreśla, że Piotr nie skończył jeszcze swej wypowiedzi, kiedy Bóg mu   przerywa i wskazuje na szczególne znaczenie Jezusa. Jego nauczanie jest   większe od nauczania Prawa i Proroków (por. 11,13). Obłok jest znakiem   obecności Boga (por. Wj 13,21). Kiedy Mojżesz wstępował na Synaj, góra   pozostawała „w obłoku” (por. Wj 24,15). Również na namiot spotkania   zstępował obłok, jako znak obecności Boga, wówczas kiedy Mojżesz   wchodził do namiotu, aby rozmawiać z Bogiem, (por. Wj 33,9). Głos   objawiający, kim jest Jezus, po raz pierwszy występuje w scenie chrztu   Jezusa (por. 3,17). Jednak w stosunku do teofanii w momencie chrztu, na   górze Tabor jest dodane wezwanie – „jego słuchajcie”. Zaimek wskazujący   „to (jest)” (outos estin) podkreśla, że tylko Jezus z Nazaretu jest   Mesjaszem, Synem Boga. Bóg ma upodobanie nie tylko w osobie Syna, ale   także w Jego słowach i czynach. Bowiem „umiłowany” (agapetos) to ten,   który wypełnia wszystko według zamiaru Boga: „Oto mój Sługa, którego   wybrałem; Umiłowany mój, w którym moje serce ma upodobanie. Położę ducha   mojego na Nim, a On zapowie prawo narodom. Nie będzie się spierał ani   krzyczał, i nikt nie usłyszy na ulicach Jego głosu. Trzciny zgniecionej   nie złamie ani knota tlejącego nie dogasi, aż zwycięsko sąd   przeprowadzi. W Jego imieniu narody nadzieję pokładać będą.” (12,18-21).   Jest On ostateczną nadzieją ratunku dla człowieka (por. Mk 12,6). W   Kościele czasów apostolskich terminu „umiłowany” używano w odniesieniu   do ewangelizatorów, jak i do tych, którzy przyjęli Ewangelię. Szczególna   relacja bycia umiłowanym powstaje jako owoc głoszenia Ewangelii. Ci,   którzy ją przyjęli, stali się „umiłowanymi” (por. Dz 15,25-26; 1 Kor   4,14n, 1 P 2,11n, 2 P 3,17n). W tej scenie realizuje się obietnica,   którą wypowiada Mojżesz wobec ludu: „Pan, Bóg twój, wzbudzi ci proroka   spośród braci twoich, podobnego do mnie. Jego będziesz słuchał.” (Pwt   18,15).
w. 6 Uczniowie, słysząc to, upadli na twarz i bardzo się zlękli.
Upadek   na twarz jest z jednej strony znakiem czci oddanej Bogu i Jego   posłańcom (por. Kpł 9,24; Lb 20,6; Joz 5,14; Sdz 13,20; 2Krn 7,3), lecz   równocześnie jest znakiem strachu (por. Lb 16,4.22; Tb 12,16). Lęk w   obliczu teofanii był typową postawą ludzi epoki Starego Testamentu, gdyż   płynął z przekonania, że człowiek nie może oglądać Boga i pozostać  przy  życiu (por. Wj 19,21; Sdz 13,22). Podobnie zareagował św. Paweł w   obliczu teofanii przygotowanej specjalnie dla niego (por. Dz 22,7;   26,14) oraz zbrojna zgraja, która przyszła do Ogrodu Oliwnego pochwycić   Jezusa (por. J 18,6).
w. 7 A Jezus zbliżył się do nich, dotknął ich i rzekł: «Wstańcie, nie lękajcie się!»
Wezwanie   do odwagi towarzyszy momentom szczególnego objawienia i bezpośredniego   poznania woli Boga (por. Rz 46,3; Mt 1,20; Łk 1,30), nadzwyczajnym   spotkaniom z Jezusem (por. 14,27) lub z posłańcami Boga – Aniołami (por.   28,5.10). Zachowanie Jezusa („zbliżył się”, „dotknął”, „nie lękajcie   się”) włącza to wydarzenie w linię najważniejszych objawień w historii   zbawienia, począwszy od objawienia się Boga Abrahamowi (por. Rdz 15,1),   poprzez proroków (por. Jer 1,8.17; Dn 10,12.19) i Apostołów (por. Dz   18,9; 27,24), aż do ostatniego objawienia z Apokalipsy (por. 1,17). Tym,   co przezwycięża lęk uczniów jest dotyk i słowo Jezusa. Podobnie jak   wobec chorych lub umarłych (por. 8,3; 9,25.29).
w. 8 Gdy podnieśli oczy, nikogo nie widzieli, tylko samego Jezusa.
Widzenie było krótkie, nie nadawało się do tego, aby je „utrwalić” poprzez zamieszkiwanie w namiotach.
w.   9 A gdy schodzili z góry, Jezus przykazał im mówiąc: «Nie opowiadajcie   nikomu o tym widzeniu, aż Syn Człowieczy zmartwychwstanie».
Zakaz   rozpowiadania o pewnych wydarzenia, tak zwany sekret mesjański,  wynikał  z chęci uniknięcia fałszywego rozumienia osoby Mesjasza. Zakaz  ten był  wypowiadany przede wszystkim przy okazji uzdrowień. (por. 8,4;   9,30;12,16). Paradoksalnie, ale niezdrowy rozgłos („rozgłos  plotkarski”)  nie służy sprawie głoszenia Dobrej Nowiny. Jezus nie chce  być uznany za  działacza politycznego (lub mówiąc współczesnym językiem –  działacza  społecznego), dążącego do przejęcia władzy i wyzwolenia z  rzymskiej  niewoli (por. J 6,15). Dobitnie podkreśla to wypowiedź Jezusa  z Janowej  Ewangelii: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Szukacie Mnie  nie dlatego,  żeście widzieli znaki, ale dlatego, żeście jedli chleb do  sytości.”  (6,26) Dlatego dopiero w świetle zmartwychwstania, śmierci   przezwyciężonej, kiedy „Zwierzchności i Władze zostały pokonane i   powiedzione w orszaku triumfalnym” (por. Kol 2,15), wydarzenia   Przemienienia będzie dla uczniów zrozumiałe i stanie się przedmiotem   nauczania. W bezpośrednim kontekście rozważanej perykopy nakaz milczenia   pada z ust Jezus także po wyznaniu Piotra: „Ty jesteś Mesjasz, Syn  Boga  żywego” (por. 16,16.20). Sekret mesjański nie dotyczy więc  wyłącznie  teofanii i cudów, ale także poznania Jezusa dzięki łasce Ojca  (por.  16,17). Dopiero w świetle Męki i Zmartwychwstania uczniowie będą  zdolni  głosić prawdę o Jezusie, Mesjaszu Ukrzyżowanym i  Zmartwychwstałym (por.  Łk 24,44; Dz 2,23n; 3,18).
MEDITATIO
Jezus  objawia  swoją chwałę wobec uczniów, których sam wybiera. Jest to grono  bardzo  szczególne i nieprzypadkowe: Piotr – Skała, pierwszy papież;  Jakub,  pierwszy biskup Jerozolimy oraz pierwszy męczennik z grona  Apostołów;  Jan, umiłowany uczeń, najżarliwszy piewca Boga – Miłości.  Oni będą Mu  towarzyszyć także w najważniejszy zmaganiu w Ogrodzie  Oliwnym, w  momencie ostatecznego oddania się woli Ojca. Widzimy więc,  że to sam Bóg  wybiera tych, którym chce się objawić, którym chce dać  poznać swoją  chwałę. Cel oglądania teofanii na górze Tabor także nie  pozostawia  wątpliwości. Jezus jest obiecanym Mesjaszem, który przyszedł  zbawić  świat. Taka jest treść wyznania Piotra: „Ty jesteś Mesjasz, Syn  Boga  żywego” (16,16). Poprzez wydarzenia na górze, Ojciec potwierdza w   zewnętrzny sposób to, co już wcześniej objawił Piotrowi:  „Błogosławiony  jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci  tego ciało i krew,  lecz Ojciec mój, który jest w niebie.” (16,17)
Niezmiernie   istotne jest to, co się wydarzyło pomiędzy wyznaniem Piotra a   Przemienieniem. Jest to rozmowa z Piotrem zakończona bardzo ostrym   upomnieniem: „Zejdź Mi z oczu, szatanie! Jesteś Mi zawadą, bo myślisz   nie na sposób Boży, lecz na ludzki.” (16,23). Następnie Jezus ogłasza   uczniom konieczności przyjęcia krzyża (por. 16,24-27). Te dwa momenty są   wynikiem pytań, które wprost nie padają na kartach Ewangelii, a które   można sformułować następująco: W jaki sposób Mesjasz zbawi świat? Jaką   drogę wskaże człowiekowi, aby ten mógł dostąpić zbawienia? Widzimy  więc,  że główny punkt ciężkości spoczywa na wskazaniu sposobu działania   Mesjasz. Przemienienie jest zatem pieczęcią Boga, uroczystą aprobatą   tego, co Jezus mówi uczniom po wyznaniu Piotra: „Odtąd zaczął Jezus   wskazywać swoim uczniom na to, że musi iść do Jerozolimy i wiele   cierpieć od starszych i arcykapłanów, i uczonych w Piśmie; że będzie   zabity i trzeciego dnia zmartwychwstanie.” (16,21) oraz wezwania   skierowanego do uczniów po zgromieniu Piotra: „Wtedy Jezus rzekł do   swoich uczniów: «Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego   siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje».” (16,24)
Przemiennie   jest wydarzeniem, które ma służyć „przemienianiu się uczniów”,   wyraźnemu wyróżnianiu się w świecie, aby czynić to, co podoba się Bogu:   „Nie bierzcie więc wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się przez   odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża: co   jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskonałe.” (Rz 12,2) Życie   chrześcijanina, który akceptuje krzyż, pozwala w duchowym wymiarze   przeżywać to, czego doświadczyli uczniowie na górze Tabor: „My wszyscy z   odsłoniętą twarzą wpatrujemy się w jasność Pańską jakby w zwierciadle;   za sprawą Ducha Pańskiego, coraz bardziej jaśniejąc, upodabniamy się  do  Jego obrazu.” (2Kor 3,18)
Droga uczniów wiodąca do oglądania   chwały Jezusa wiedzie poprzez akceptację krzyża. Akt ten jest owocem   rozpoznania w Jezusie Mesjasza, Syna Bożego. Przez krzyż Jezus wprowadza   pojednanie, nie tylko pomiędzy ludźmi zwaśnionymi, wrogimi sobie, ale   także jedna człowieka samego z sobą, leczy tragiczne rozdarcie pomiędzy   pragnieniem bycia kochanym i pragnieniem kochania drugiego, a naturą,   która skłania go do szukania nieustannie samego siebie, do egoizmu   niszczącego wszystko i wszystkich wokół (por. Ef 2,14-16). Krzyż jest   najwyższą mądrością Boga, jest jedyną odpowiedzią dla tych, którzy   szczerym sercem szukają znaków obecności Boga i Jego mądrości (por. 1Kor   1,21-24), drogą do realizacji wszystkich planów Bożych pomimo ludzkiej   słabości (por. 1 Kor 2,2-3), zwycięstwem nad ludzkimi namiętnościami   wrogimi Bogu i prawdziwym otwarciem się na Ducha Świętego (Ga 5,22-25)   oraz jedynym słusznym powodem chluby dla człowieka (Ga 6,14).
Na   zakończenie meditatio chciałbym przytoczyć kilka zdań Jacka Salija na   temat sekretu mesjańskiego: „I tak oto okazuje się, że temat sekretu   mesjańskiego w Ewangeliach nie jest tylko ciekawostką historyczną.   Zawiera się w nim przestroga – ogromnie ważna również dzisiaj – przed   trzema sposobami jałowego głoszenia Chrystusa. Także dzisiaj strzeż nas,   Panie Jezu, przed głoszeniem Ciebie bez miłości, czy nawet w sposób   manipulatorski. Dzisiaj możemy też stanąć wobec pokusy takiego   traktowania Jezusowego orędzia, jak gdyby jego podstawowym celem było   realizowanie potrzeb psychicznych albo spełnianie jakichś funkcji   społecznych. I również w naszym pokoleniu można w swojej wierze   w Chrystusa zapominać o tym, że naszym przeznaczeniem jest życie   wieczne.”
ORATIO/CONTEMPLATIO
Pomocą w rozpoczęciu Meditatio niech będzie modlitwa – pieśń Wspólnoty Miłości Ukrzyżowanej, KRZYŻ JEST ŹRÓDŁEM:
Krzyż jest źródłem mego zbawienia
Jezus obmył mnie swoją Krwią
On uleczy moje zranienia
Krzyż Jezusa nadzieją mą
Me szaty jaśnieją jak śnieg
Obmyła je Baranka Krew
Ona gładzi wszelki grzech
Baranka Krew
Krzyż jest drogą mego zbawienia
Każde cierpienie oczyszcza mnie
Trudność w drodze, upokorzenie
Błogosławieństwem w Krzyżu jest
Odważnie więc śpiewam tę pieśń
Znam drogę, bym wolnym mógł być:
Trzeba umrzeć, aby żyć!
Trzeba życie dać!
Krzyż jest znakiem mego zbawienia
Miłość Boża rozświetla świat
Tą miłością pragnę świecić
Swoje życie w ofierze dać
Chcę milczeć, gdy spotka mnie zło
I w sercu Jezusa się skryć
Chcę miłością w świecie być!
Chcę miłością być!
Kontekst   perykopy o przemienieniu zmusza do stawiania pytań o Krzyż: Czym jest   dla mnie Krzyż Jezusa? Znakiem śmierci, ogromnego cierpienia, ofiary za   moje grzechy? Koniecznością, której nie dało się uniknąć? Czcigodnym   znakiem zawieszonym na ścianie lub wbitym w ziemię na rozstaju dróg,   przed którym staję lub klękam i modlę się o to, abym nie musiał nieść   mojego krzyża?
Poprzez swoje Przemienienie Jezus „umocnił serca   uczniów, aby nie ulegli zgorszeniu krzyża, a całemu Kościołowi dał   nadzieję, że osiągnie chwałę, którą sam zajaśniał jako jego Głowa” oraz   „wezwawszy na świadków Mojżesza i proroka Eliasza, upewnił nas, że  przez  cierpienie dojść możemy do chwały zmartwychwstania”. Dlatego  warto  postawić sobie pytania o swój krzyż, obecny w życiu codziennym i o  to,  co mnie gorszy w krzyży, zniechęca, rozczarowuje, a skąd  przychodzi  umocnienie do niesieniu mojego krzyża? 
Krzyż – wyraża miłość do Ojca i do człowieka, grzesznika.
Krzyż – znak posłuszeństwa Ojcu.
Krzyż – brama wiodąca ku życiu wiecznemu.
Bóg   nie chce pozostawić człowieka w jego zgorszeniu koniecznością pójścia   do Jerozolimy, bycia odrzuconym i zabitym, aby trzeciego dnia powstać z   martwych (por. Mt 16,21). Dlatego Jezus zabiera uczniów na górę   Przemienienia. Odrzucenie krzyża to wprost „szatańskie myślenie” (por.   Mt 16,23), które musi być rozwiane oglądaniem chwały Boga.
ACTIO
Przez   jakie postawy, słowa i czyny mogę innym pomóc w tym, aby nie gorszyli   się krzyżem? Kiedy i w jaki sposób mogę zaprowadzić na „górę   przemienienia” tych, którzy pomimo wszystko ulegli zgorszeniu,   zbuntowali się na swój krzyż i nie chcą go nieść?
Rekolekcje,   zwłaszcza kilkudniowe, zamknięte, z dala od codziennego zgiełku, często   są porównywane do bycia z Jezusem na górze Tabor. Jest to czas   błogosławiony dla „zmęczonych niesieniem krzyżem”. Może właśnie jest mi   potrzebny taki czas? A może ktoś obok mnie potrzebuje mojej konkretnej   pomocy (np. zastąpienia go w jego obowiązkach), aby udać się na „swoją   górę Tabor”?
Opracował: ks. Maciej Warowny, Tulon, Francja.
                    
