Szczęśliwi, którzy nie widzieli, a uwierzyli
Ewangelia J 20,19-31 opisuje spotkanie zmartwychwstałego Pana najpierw z uczniami a następnie z Tomaszem oraz zawiera pierwszy epilog czwartej Ewangelii. Wcześniej Jezus w swych mowach pożegnalnych kierowanych do uczniów dał im obietnicę swojego powrotu
(J 14,18 - Nie zostawię was sierotami: Przyjdę do was) aby przekazać im pokój przezwyciężający wszelki lęk (14,27 Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję. Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka!), aby wzbudzić w nich głęboką i autentyczną radość (16,20.22 Wy  będziecie się smucić, ale smutek wasz zamieni się w radość… Także i wy  teraz doznajecie smutku. Znowu jednak was zobaczę, i rozraduje się serce  wasze, a radości waszej nikt wam nie zdoła odebrać) i aby darować im Parakleta - Ducha Świętego (J 14,15-17 Jeżeli  Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania. Ja zaś będę  prosił Ojca, a innego Parakleta da wam, aby z wami był na zawsze - Ducha  Prawdy, którego świat przyjąć nie może, ponieważ Go nie widzi ani nie  zna. Ale wy Go znacie, ponieważ u was przebywa i w was będzie). Teraz Jezus jako zmartwychwstały Pan realizuje tę obietnicę. W   kontekście poprzednim znajdujemy opis przybycia do grobu Piotra i  umiłowanego ucznia (J 20,1-10) oraz ukazanie się zmartwychwstałego Marii  Magdalenie (J 20,11-18). Kontekstem następnym jest cały rozdział 21,  który stanowi swoisty apendyks do czwartej Ewangelii. W rozdziale tym  Jezus ukazuje się uczniom w Galilei (J 21,1-14), udziela Piotrowi władzy  pasterskiej pytając uprzednio o jego miłość (J 21,15-19) oraz mówi o  losie umiłowanego ucznia (J 21,20-23). Rozdział ten kończy drugi epilog  (J 21,24-25). W analizowanej przez nas perykopie na scenie występuje  zmartwychwstały Pan, uczniowie oraz Tomasz zwany Didymos. Akcja rozgrywa  się w różnym czasie. Na początku w wersecie 19 mowa jest o wieczorze  pierwszego dnia tygodnia (niedziela wieczór), zaś w w. 26 znajdujemy  informację, że Jezus przybywa ponownie po ośmiu dniach. Miejsce akcji  jest pomieszczenie, w którym gromadzą się regularnie uczniowie Jezusa (J  20,19.26). Wydaje się, że miejscem tym jest wieczernik, w którym  uczniowie spotykają się na modlitwie i na celebracji Eucharystii. Ze  względu na treść możemy wyróżnić w strukturze tego tekstu cztery  jednostki: 1. Spotkanie  zmartwychwstałego Pana ze swoimi uczniami (J  20,19-23); 2. Brak wiary Tomasza w świadectwo uczniów (J 20, 24-25); 3.  Spotkanie zmartwychwstałego Pana z Tomaszem  (J 20,26-29); 4. Epilog (J  20,30-31). 
Lectio 
w. 19 Wieczorem  owego pierwszego dnia tygodnia, tam gdzie przebywali uczniowie, gdy  drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął  pośrodku i rzekł do nich: ‘Pokój wam!’ 
 W  wersecie tym zostaje podkreślona inicjatywa samego Jezusa, który jako  zmartwychwstały Pan przychodzi do zalęknionych uczniów. Ewangelista  opisuje dokładnie czas przyjścia jako wieczór pierwszego dnia tygodnia. W  mentalności żydowskiej wieczór jest początkiem nowego dnia. W ten  sposób autor pragnie podkreślić, że w naszej scenie realizuje się coś  nowego, rozpoczyna się nowy czas życia uczniów, którzy są wezwani aby  wyjść z grobu lęku do życia w mocy Zmartwychwstałego. Wieczór jawi się  także jako zwieńczenie dnia zmartwychwstania. Wyjątkowość tego dnia  wyraża zastosowany zaimek „owego, tamtego” (gr. ekeinē). Dzień  ten jawi się jako pierwszy dzień stworzenia, który swoim blaskiem  oświetla mrok nadchodzącej nocy i następne dni oraz noce ludzkiej  egzystencji. Postawa zamkniętych drzwi z obawy przed Żydami wskazuje na  sytuację lęku i zamknięcia uczniów na moc Zmartwychwstałego. Ich  sytuację można porównać do bycia w zamkniętym grobie, gdzie panuje  chłód, mrok, lęk, samotność, rozczarowanie i brak nadziei. W takiej  sytuacji interweniuje zmartwychwstały Pan. Mimo zdrady, zaparcia i  opuszczenia przez uczniów w godzinie męki Jezus nie obraża się na swych  uczniów, lecz przychodzi, aby uleczyć ich wszelkie zranienia.  Ewangelista podkreśla, że Jezus staje pośrodku swych uczniów. Ta postawa  wyraża fakt, że Jezus pragnie być w centrum życia swych uczniów i swoim  światłem oświetlać mroki ich egzystencji. W osobie Jezusa i w mocy  Ducha Świętego Bóg jest nieustannie pośród swego ludu. Jezus wypowiada  do swoich uczniów tylko dwa słowa – „Pokój wam”. W słowach tych jednak  zawarta jest głęboka treść. Pokój (hebr. szalom) przekazany przez Jezusa  nie jest zwykłym pozdrowieniem, lecz najcenniejszym darem, którego  świat człowiekowi dać nie może. Dzięki Bożemu pokojowi panującemu w  ludzkim sercu możliwa jest prawdziwa wolność, radość i poczucie  spełnienia.    
w. 20 A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie ujrzawszy Pana.
 Słowom  Jezusa towarzyszy demonstracja Jego poranionych rąk i boku. Chce przez  to podkreślić ciągłość swojego działania i pokazać, że przychodząc teraz  do uczniów w chwalebnym ciele jest tym samym, który był z nimi podczas  ich wcześniejszej wędrówki z Galilei do Jerozolimy. Zmartwychwstały Pan  jest tożsamy z Ukrzyżowanym mistrzem z Nazaretu. Rany na ciele  zmartwychwstałego Pana są wyrazem najwyższej miłości i mają one moc  leczenia wszelkich ran ludzkich. Jezus jawi się jako Baranek Paschalny,  który gładzi grzechy świata. Poprzez krew zabitego Baranka zostajemy  uwolnieni od śmierci i wprowadzeni do życia. Reakcją uczniów na słowa i  gesty Jezusa jest radość. Ich postawa lęku i smutku zmienia się  całkowicie w wyniku spotkania ze Zmartwychwstałym. Pokój, którym  obdarowuje Jezus swoich uczniów staje się źródłem wewnętrznej radości.  
w. 21 A Jezus znowu rzekł do nich: ‘Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam’. 
 Jezus  ponownie zwraca się do swoich uczniów obdarowując ich swym pokojem.  Uczniowie zostają posłani przez Jezusa, aby kontynuować Jego misję i  stawać się narzędziami Jego obecności w świecie. Wzorem ich posłania  jest misja realizowana przez Syna posyłanego przez Ojca. Uczniowie mają  naśladować Jezusa w Jego miłości, pokorze, służbie i wrażliwości na  potrzeby innych. Uczniowie mają dawać świadectwo miłości Boga do każdego  człowieka. Mimo słabości i grzechu uczniowie mają być znakiem działania  zmartwychwstałego Pana. Dobrze wyraża to św. Paweł w 2 Kor 12,9-10 Wystarczy  ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali». Najchętniej więc  będę się chlubił z moich słabości, aby zamieszkała we mnie moc  Chrystusa. Dlatego mam upodobanie w moich słabościach, w obelgach, w  niedostatkach, w prześladowaniach, w uciskach z powodu Chrystusa.  Albowiem ilekroć niedomagam, tylekroć jestem mocny. 
w. 22-23 Po  tych słowach tchnął na nich i powiedział im: ‘Weźmijcie Ducha Świętego!  Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są  im zatrzymane’. 
 
 Termin „tchnąć” (gr. emfysao) może nawiązywać do aktu stworzenia człowieka, kiedy to Bóg tchnie życie w proch ziemi (Rdz 2,7 Wtedy  to Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza  tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą) oraz do ożywczego tchnienia Ducha, które wzbudza wyschnięte kości w wizji Ezechiela (Ez 37,9 Powiedział  On do mnie: ‘Prorokuj do ducha, prorokuj, o synu człowieczy, i mów do  ducha: Tak powiada Pan Bóg: Z czterech wiatrów przybądź, duchu, i tchnij  po tych pobitych, aby ożyli’. Jezus po swym ożywczym tchnieniu  wobec uczniów kieruje do nich wezwanie o przyjęcie Ducha Świętego.  Realizuje w ten sposób swe obietnice o Paraklecie zawarte we  wcześniejszym kontekście. Przyjęcie w wolności daru Ducha Świętego  umożliwia uczniom kontynuowanie misji Jezusa. W mocy Ducha Świętego  uczniowie mogą stawać się gorliwymi świadkami miłości Ojca objawionej w  osobie Syna. Trwanie w mocy Ducha Świętego pozwala uczniom na otrzymanie  władzy zarezerwowanej tylko dla Boga – władzy odpuszczania grzechów.  Jezus w ręce swych uczniów powierza swoją posługę odpuszczania grzechów.  Kościół w ten sposób otrzymuje moc kontynuowania ziemskiej misji Jezusa  i ma pełną władzę odpuszczanie grzechów. Władza ta ma służyć budowaniu  jedności i wspólnoty oraz przeciwstawieniu się szatanowi, który jest  ojcem wszelkich podziałów. Tekst o odpuszczaniu i zatrzymywaniu znajduje  swoje paralele z tekstem zawartym w Ewangelii św. Mateusza, w którym  Piotr otrzymuje władzę kluczy – Mt 16,19 I tobie dam klucze  królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w  niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie.  Uczniowie Jezusa stanowią wspólnotę pierwotnego Kościoła, która w mocy  Ducha Świętego otrzymuje misję kontynuowania dzieła Syna na ziemi.  
w.  24-25 Ale Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z  nimi, kiedy przyszedł Jezus.  Inni więc uczniowie mówili do niego:  ‘Widzieliśmy Pana!’ Ale on rzekł do nich: ‘Jeżeli na rękach Jego nie  zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie  włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę’.
  Na scenę wkracza apostoł Tomasz, który wykazuje niewiarę w świadectwo  pierwotnego Kościoła („widzieliśmy Pana”). Termin Didymos w języku  greckim oznacza „bliźniak”. W płaszczyźnie symbolicznej może on być  bliźniakiem każdego z nas. Z naszej słabości i niewiary powinniśmy  bowiem podejmować drogę wiary w Zmartwychwstałego wyrażającej się w  doskonałej formule wiary „Pan mój i Bóg mój”. Tomasz w opisywanej scenie  staje się typem ucznia, który oddala się od wspólnoty pozostałych  uczniów. Nie ma go z nimi w chwili, kiedy przybywa do nich  Zmartwychwstały Jezus. Kiedy przybywa do wspólnoty, wówczas pozostaje  głuchy na świadectwo uczniów. Orędzie wspólnoty, że zobaczyła Żyjącego  napotyka sceptycyzm ze strony Tomasza. Nie rozpoznaje on nowego życia  wspólnoty w mocy Ducha Świętego i nie chce włączyć się do niej.  Potrzebuje on namacalnego znaku – pragnie zobaczyć i dotknąć rany tego,  który był wcześniej ukrzyżowany. Od tego uzależnia on swoją wiarę w  Zmartwychwstałego Pana.  
w.  26-27 A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz domu i  Tomasz z nimi, Jezus przyszedł mimo drzwi zamkniętych, stanął pośrodku i  rzekł: ‘Pokój wam!’  Następnie rzekł do Tomasza: ‘Podnieś tutaj swój  palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż ją do mego boku, i nie  bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym!’ 
 
 Odpowiedzią na niewiarę Tomasza jest ponowne pojawienie się Jezusa po  ośmiu dniach. Według żydowskiego sposobu liczenia – liczono pierwszy i  ostatni dzień danego okresu. Wyrażenie więc „po ośmiu dniach” można  rozumieć „po tygodniu”, „tydzień później” – a więc w następną niedzielę.  Jezus wykazuje ponownie inicjatywę. Sposób bycia uczniów „wewnątrz”  domu może wskazywać, że są oni zjednoczoną wspólnotą, która gromadzi się  w radości i w mocy Ducha Świętego, aby skuteczniej i owocniej  kontynuować misję Jezusa na „zewnątrz”. Jezus podobnie jak przy  pierwszym spotkaniu wypowiada do wspólnoty uczniów słowa „Pokój wam”.                 Po tym Jezus zwraca się bezpośrednio do Tomasza stawiając  się do jego dyspozycji. Zna dokładnie myśli, które nurtują jego serca i  powodują jego niewiarę. Dlatego też Jezus zachęca go do zobaczenia i  dotknięcia ran będących wynikiem ukrzyżowania i przebicia boku. Jezus  chce, aby Tomasz porzucił drogę niewiary i wstąpił na drogę wiary. 
 w.  28-29 Tomasz Mu odpowiedział: ‘Pan mój i Bóg mój!’  Powiedział mu  Jezus: ‘Uwierzyłeś dlatego, ponieważ Mnie ujrzałeś? Błogosławieni,  którzy nie widzieli, a uwierzyli’.
  Reakcją Tomasza na pokorną i pełną miłości postawę Jezusa jest wyznanie wiary „Pan mój i Bóg mój”. Termin „Pan” (gr. kyrios)  stanowi tłumaczenie hebrajskiego imienia Bożego JHWH. Po raz pierwszy  na kartach Ewangelii Jezus nazywany zostaje przez jakąś osobę Bogiem.  Wcześniej spotykaliśmy Jego określenia jako Syn Boży, jako Syn  Człowieczy, Syn Jednorodzony. W świetle wiary Jezus staje się bardzo  bliski Tomaszowi. Wyraża to zastosowanie zaimka osobowego „mój”  wskazującego na związek uczuciowy. Wiara Tomasza zrodziła się dzięki  widzeniu Pana, jednak Jezus podkreśla, że szczęśliwymi są ci, którzy nie  widzieli a uwierzyli. Ich wiara polega nie na bezpośrednim widzeniu  Pana, lecz na świadectwie pierwszych uczniów, którzy widzieli  Zmartwychwstałego. Należą do nich chrześcijanie od drugiej generacji  uczniów aż po dzień dzisiejszy. Wiara w Jezusa jako Pana i Boga jawi się  w tym kontekście jako wielki skarb gwarantujący szczęście człowieka.  Świadectwo pierwszych uczniów zostaje wyrażone w prologu Pierwszego  Listu św. Jana – J 1,1-4 To wam oznajmiamy, co  było od początku, cośmy usłyszeli o Słowie życia, co ujrzeliśmy  własnymi oczami, na co patrzyliśmy i czego dotykały nasze ręce - bo  życie objawiło się. Myśmy je widzieli, o nim świadczymy i głosimy wam  życie wieczne, które było w Ojcu, a nam zostało objawione - oznajmiamy  wam, cośmy ujrzeli i usłyszeli, abyście i wy mieli współuczestnictwo z  nami. A mieć z nami współuczestnictwo znaczy: mieć je z Ojcem i Jego  Synem Jezusem Chrystusem. Piszemy to w tym celu, aby nasza radość była  pełna.
 Na skutek apostolskiego przepowiadania wierzący mogą z głęboką wiarą  oczyma swej duszy kontemplować boskie oblicze Syna. W ten sposób  powstaje głęboki związek wiary każdego z nas z wiarą pierwszych uczniów  Jezusa. Mocą tej wiary jesteśmy wezwani jak pierwsi uczniowie do dawania  świadectwa całemu światu, że Jezus jest Zmartwychwstałym Panem, który  zwyciężył śmierć i obdarzył nas wiecznym zbawieniem. 
 w.  30-31 I wiele innych znaków, których nie zapisano w tej książce,  uczynił Jezus wobec uczniów.  Te zaś zapisano, abyście wierzyli, że  Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc mieli życie w imię  Jego.
  Ostatnie  wersety stanowią pierwsze zakończenie Ewangelii św. Jana. Znajdujemy w  nim informację, że głównym celem działalności Jezusa (czynienia znaków)  jest wzbudzenie wiary. Słowo zapisane ma prowadzić wszystkich  czytelników i słuchaczy do wiary w Jezusa jako Mesjasza i Syna Bożego.  Słowo to jest świadectwem Apostoła, który słuchał nauki Jezusa, widział  Jego czyny i doświadczał Jego obecności jako Zmartwychwstałego Pana. Na  tym świadectwie chrześcijanie wszystkich czasów winni budować swoją  żywą, osobową więź z Jezusem, który może być dostrzegany oczyma wiary.  Jego obecność jako żywego i zbawiającego Pana zostaje zagwarantowana  uczniom poprzez sakramenty święte. Jezus żyjący we wspólnocie Kościoła  pragnie szczęścia i życia wiecznego dla każdego człowieka.  
Meditatio
 Zmartwychwstały  Pan ukazuje się zalęknionym uczniom, którzy zamykają się przed światem  pełni lęku, smutku i rozpaczy. Kieruje do nich słowa „Pokój wam”, które  mają wydobyć ich z grobu śmierci duchowej do prawdziwego życia.  Uczniowie widząc Pana i rozpoznając Jego tożsamość odzyskują radość i  szczęście. Nauczyciel żyje! Jego słowa i czyny w blasku zmartwychwstania  nabierają nowego znaczenia. Jego obietnice i zapewnienia nie okazują  się sloganami, lecz znajdują swoje spełnienie w rzeczywistości.  Zmartwychwstały Pan posyła uczniów napełniając ich mocą Ducha Świętego.  Uczniowie stają się kontynuatorami ziemskiej misji Jezusa. Otrzymują  władzę odpuszczania i zatrzymywania grzechów. Poprzez otwarcie na Ducha  Świętego mogą głębiej rozumieć naukę Jezusa i być jej świadkami w  otaczającym ich świecie. Jako świadkowie Prawdy nie wahają się nawet  oddać życie w obronie wiary. Postawa Tomasza jest typem dynamicznego  dojrzewania w wierze. Choć na początku nie wierzy świadectwu Apostołów,  to jednak osobiście doświadczając spotkania z Jezusem przy Jego ponownym  przyjściu Tomasz wyznaje wiarę. Podobnie jak pozostali Apostołowie  staje się on gorliwym świadkiem Zmartwychwstałego. Wiara kolejnych  uczniów Jezusa bazuje na świadectwie Apostołów i na osobowym  doświadczeniu Jezusa w sakramentach świętych. Jezus nazywa szczęśliwymi  wszystkich tych, którzy nie widzieli, a uwierzyli. Wśród nich jesteśmy  także my, którzy opieramy swą wiarę na świadectwie Apostołów. Choć nie  widzieliśmy Jezusa w ziemskim i uwielbionym ciele, to jednak wierzymy,  że jest On Panem i Bogiem naszego życia. Poprzez Słowo Boże możemy  kontemplować Jego oblicze, a poprzez uczestnictwo w sakramentach  świętych doświadczać Jego obecności. To On uczy nas, na czym polega  prawdziwa miłość i pomaga nam przezwyciężać nasz grzech. Tylko z Nim  możemy zwycięsko wychodzić z duchowej walki z szatanem i kosztować w  radości życia wiecznego. 
Contemplatio 
Z nocy śmierci Ku porankowi Życia
Idziesz mężnie
Niosąc płomień Wiary
 
Z pustyni chaosu Ku oazie ładu
Przemierzasz drogę
Tryskając fontanną Nadziei
 
Z ziemi wygnania Ku krainie Eden
Kroczysz wytrwale
Dzieląc się chlebem Miłości
 
Zmartwychwstały Panie...
 (M.S. Wróbel) 
Actio/oratio
Co  sprawia, że w niektórych sytuacjach noszę w sercu lęk, niepokój i  smutek? Czy moje spotkanie ze Zmartwychwstałym pogłębia moją radość i  pokój serca? Czy w mojej relacji do Boga zauważam coś z postawy Tomasza?  Co robię, aby pomnażać swą wiarę w Jezusa jako Pana, Mesjasza i Syna  Bożego? W jaki sposób odnoszę do siebie słowa Jezusa – „szczęśliwi,  którzy nie widzieli a uwierzyli”?  
Ks. Mirosław Stanisław Wróbel
Instytut Nauk Biblijnych KUL Jana Pawła II
Lublin
                    