Homilia na II Niedzielę Wielkiego Postu "B" (25.02.2018)

Ks. Artur Malina

Zadanie przemienienia

Czas Wielkiego Postu jest drogą wypełniania warunku bycia uczniem Jezusa: Jeśli kto chce być moim uczniem, niech się zaprze samego siebie... . Skrajnie trudne jest rozstanie się z własnym sposobem myślenia, oceniania i rozstrzygania. Chodzi bowiem o nawrócenie własnego serca, przemianę mentalności, głęboką metamorfozę. W sytuacjach ekstremalnej próby, ogromnego zagrożenia, w wielkim ucisku, właśnie to raczej my chcemy mieć swój jeden dzień, trzy dni, pięć dni...

1. Nie własne projekty

Jezus zabiera uczniów po sześciu dniach, a po przemienieniu przykazuje, by głosili to, co widzieli dopiero, kiedy zmartwychwstanie, ponieważ w tej chwili nie mogą pojąć sensu danej im wizji. Informacja o sześciu dniach przywołuje odniesienia do liczby dni w trzech zapowiedziach męki, śmierci i zmartwychwstania Syna Człowieczego. Ich wspólnym elementem jest zwrot: Syn Człowieczy [...] po trzech dniach zmartwychwstanie (Mk 8,31; 9,31; 10,34). Ten powtarzający się zwrot oznacza czas, który poprzedza bezpośrednio zmartwychwstanie, kiedy działania ludzi dążących do wyeliminowania Syna Człowieczego wydają się kończyć sukcesem. Reakcja Boga ma miejsce dopiero upływie tego czasu. Trzy dni poprzedzające zmartwychwstanie nie są znakiem Bożej nieobecności, lecz czasem wyznaczonym i zgodnym z Jego wolą, niezależnym od ludzkich planów czy ultimatum. Z tych własnych projektów uczniowie mają zrezygnować. Ich droga polega na zaparciu się samych siebie do końca, na rezygnacji z własnych rachub; realizuje się w nieustannej negacji swojego czasu, w cierpliwym podążaniu w kierunku już wyznaczonym: niech postępuje za Mną (Mk 8,34). Na tym właśnie polega pełne nawrócenie, osobiste przemienienie, taka postawa jest znakiem wiary w to, że uznajemy bliskość przychodzącego do nas panowania Boga.

2. Pomoc dla uczniów

Uczniowie nie są tylko świadkami przemienienia, lecz jego adresatami, a nawet głównymi bohaterami. Jezus jest prawie cały czas bierny, tak jak był w chrzcie w Jordanie i w kuszeniu na pustyni (Mk 1,9-13), tak jak będzie bierny w Męce i Śmierci (Mk 14,53-16,6). W przemienieniu wszystko dzieje się nie tylko wobec uczniów, ale przede wszystkim dla nich: Tam przemienił się wobec nich; ukazał się im Eliasz z Mojżeszem, którzy rozmawiali z Jezusem; I zaraz potem, gdy się rozejrzeli, nikogo już nie widzieli przy sobie, tylko samego Jezusa. Zadaniem uczniów jest przyjęcie już nie wysłanników Boga, jak chciał Piotr, proponując postawienie trzech namiotów, lecz chodzi o przyjęcie samego Jezusa – nie materialne, nie w postawionym namiocie, ale osobiste, w codziennym życiu, nie jeden raz, lecz na stałe. Uczniowie mają zwrócić się całkowicie do Niego, a na czym to zwrócenia ma polegać, pokazują słowa głosu z obłoku: «To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie!». Rolą uczniów nie jest przejęcie inicjatywy, nie jest ich zadaniem autonomiczne wzięcie spraw w swoje ręce. To, co się dzieje, jest bowiem działaniem Bożym i wyraża Jego aktywną obecność w ludzkiej historii. Przyjęcie tego działania, tej Jego obecności wyraża postawa słuchania Syna Bożego, która od nich jest wymagana przede wszystkim po zejściu z góry.

3. Formacja od przemienienia dla misji od zmartwychwstania

Uczestnictwo uczniów w przemienieniu nie kończy się wysłuchaniem głosu z nieba. Wymagana postawa jest natychmiast weryfikowana. Trudności w słuchaniu tego, co mówi Jezus, ujawniają się już podczas zejścia z góry. A gdy schodzili z góry, przykazał im, aby nikomu nie rozpowiadali o tym, co widzieli, zanim Syn Człowieczy nie powstanie z martwych (Mk 9,9). Zachowali to polecenie, rozprawiając tylko między sobą, co znaczy "powstać z martwych" (Mk 9,10). Ich dyskusja pokazuje, że dla słuchania Jezusa nie wystarczą uczucia ufności wobec osoby mówiącej ani ich osobista religijność wyrosła z najbardziej wzniosłej tradycji żydowskiej. Konieczna jest Jezusowa formacja uczniów oraz potrzeba o wiele większego rozumienia i rzeczywistego przyjmowania Jego nauki. Uczniowie muszą poznać charakter i cel ich więzi z Jezusem. Poznanie jednak nie wystarcza, ponieważ sami muszą być przemienieni tą więzią. Stąd muszą podążać za Nim na drodze do Jego męki, śmierci i zmartwychwstania. Tylko wtedy zrozumieją w pełni to, co im było ukazane na górze przemienienia. Tylko kiedy sami będą przemienieni, będą mogli głosić innym objawioną im tajemnicę oraz odsłaniać jej pełne znaczenie.

Przemienienie zaczyna się od działania Boga w moim życiu i poddanie się temu Bożemu działaniu. Z mojej twierdzy wyprowadź mnie – daleko, jak najdalej od moich zabezpieczeń. Na Twoją drogą zabierz mnie, a spocznę na fundamentach mocnych Bożym projektem, utrwalonych Twoim budowaniem.