Kolekcja aniołów (fot. Roberta Rinaldi)
“Aniołowie prowadzą nas w tym samym kierunku, nawet jeśli nie wszyscy podróżujemy z tą samą prędkością”.
Joan Wester Anderson
Święto Aniołów Stróżów zachęca nas do refleksji nad obecnością i funkcją aniołów. Ewangeliczne opisy mówią o nich często, szczególnie w kontekście dwóch momentów kluczowych dla naszego zbawienia: Wcielenia i Zmartwychwstania. Biblia podkreśla, że są oni niejako „instrumentami”, poprzez które Bóg komunikuje się ze światem i obwieszcza mu radosne nowiny (por. Łk 1,30-33; 2,10-12). Jest to szczególnie widoczne w scenie Zmartwychwstania, opisanej w Mt. Jezus powstaje z martwych bez świadków, pod osłoną nocy, w sposób praktycznie niezauważalny, podczas gdy obwieszczenie tego wydarzenia dokonuje się poprzez potężne znaki: trzęsienie ziemi, pojawienia się anioła w lśniących szatach i odsunięcie kamienia od grobu (Mt 28,2-3). To, czego Bóg dokonał w grobie w sposób tajemniczy i niewidzialny dla nas (symbolika opieczętowanego grobu-pewne rzeczywistości pozostają dla nas „zapieczętowane”, zabezpieczone przez ciekawskim wzrokiem), staje się jawnym dzięki objawieniu, które przynosi anioł.
„Niewielu z nas jest w stanie odkryć obecność anioła w czasie naszej ziemskiej egzystencji, choć wierzę, że wszyscy czujemy, że ta rzeczywistość „dotyka” nas w jakiś sposób. Każdy z nas może jednak stać się aniołem dla osób, które spotykamy. Możemy starać się słuchać tego delikatnego wezwania, które rozbrzmiewa w naszym sercu, cichego szeptu, który nas zachęca: „Idź”, „Proś”, „Odpowiedz”, „Otwórz”, „Miej wiarę”. Powinniśmy wierzyć, że to On wspiera naszą wolę, gdy my pierwsi wychodzimy naprzeciw naszym braciom kochają ich i akceptując ich miłość. W ten sposób uczynilibyśmy ten świat lepszym i aniołowie, gdziekolwiek by się znajdowali, zaczęliby tańczyć z radości”.
Joan Wester Anderson
Roberta Rinaldi & ks. Marcin Zieliński