Jak bowiem obfitują w nas
cierpienia Chrystusowe,
tak też wielka jest
nasza pociecha
2 Kor 1,5 - czytanie z jutrzni
Powyższe zdanie stanowi fragment dziękczynienia składanego Bogu przez Świętych Pawła i Tymoteusza.
Teodoret z Cyru stwierdza, że te słowa wskazują "na ogrom cierpień i wielkość pociechy". Albowiem Pan nasz Jezus Chrystus znosił mękę od pobytu w Ogrójcu aż do śmierci na krzyżu. Ból przeszywał Jego ziemskie ciało. Ból przenikał Jego serce dotknięte niewiernością uczniów, złośliwością starszyzny żydowskiej, okrócieństwem pogan - a przecież to właśnie dla nich wszystkich przyszedł z Dobrą Nowiną o Królestwie Bożym i wzywał do nawrócenia. W Jego cierpienia weszli apostołowie doświadczając podobnych prześladowań z powodu głoszonej nauki. Stały się one rówineż udziałem wielu wierzących, którzy żyli w różnych miejscach i czasach. Nie ominęły świętch Andrzeja Kim Taegon, Pawła Chong Hasan i ich towarzyszy, którzy trwali w wierze aż po męczeńską śmierć kończącą czas ich wiary, a rozpoczynającą wieczność oglądania Boga. Właśnie nadzieja bezmiernie uszczęśliwiającego widzenia pozwoliła im poddać się pociesze płynącej od Ojca. Pociesze, którą Anioł udzielił Chrystusowi w Ogrójcu; którą apostołowie otrzymali od Ducha Świętego; która jest wielka - większa nawet niż cierpienia mogące spaść na człowieka.
Ufajmy, gdy doznajemy bólu, abyśmy zostali pocieszeni!
Jan Budzyński