"Wy będziecie się smucić,
ale smutek wasz
zamieni się w radość".
J 16,20 - ewangelia mszalna
Jezus w sposób enigmatyczny zapowiadał reakcję uczniów na wydarzenia mające nadejść.
Zapowiadany przez Pana smutek uczniów to uczucie, którego doznali w skutek Jego śmierci. Czas między piątkowym popołudniem i porankiem pierwszego dnia po szabacie był dla Apostołów okresem doświadczania pustki spowodowanej nieobecnością Nauczyciela, okresem zachwiania nadziei na wyzwolenie Izraela (zob. Łk 24,21). A jednak stało się to, co Jezus - Syn Boży zapowiadał za pomocą niejednoznacznych sformułowań, i wydarzyło się to, czego uczniowie nie mogli zrozumieć. Pan zmartwychwstał! Oni zaś: "uradowali się [...] ujrzawszy Pana" (J 20,20). Spełniły się tym samym na nich inne słowa Mistrza "Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni" (Mt 5,4).
Rzeczywistość przemiany negatywnych doznań w pozytywne dokonała się w czasie Paschy Jezusa Chrystusa, odżywa jednak w liturgii Kościoła świętego, szczególnie wtedy, gdy wielkopostny "smutek [...] który dokonuje zbawiennego nawrócenia" (2 Kor 7,10) przemienia się w pełny wesela pochwalny śpiew: "Alleluja!"; odżywa także w dziejach świętych męczenników i losach ludzi pokładających ufność w Bogu. Osiągnie swoją kulminację w przyszłości, gdy Kościół prześladowany przez Antychrysta zobaczy Króla Królów i Pana Panów przychodzącego na Sąd.
Przyjmujmy boleść smutku, abyśmy zostali rozradowani!
Jan Budzyński