Mk 6, 45-52
Zaraz potem polecił swoim uczniom, aby wsiedli do łodzi i przeprawili się przed Nim na drugi brzeg, do Betsaidy. On natomiast miał odprawić tłum. Kiedy rozstał się z nimi, poszedł na górę, aby się modlić. Gdy zapadł wieczór, łódź była na środku jeziora, a On sam pozostał na lądzie. ...
Widząc, jak trudzili się przy wiosłowaniu, gdyż wiatr wiał z przeciwnej strony, około czwartej straży nocnej przyszedł do nich po jeziorze i chciał ich minąć. A oni, gdy Go zobaczyli idącego po jeziorze, myśleli, że to zjawa, i zaczęli krzyczeć. Wszyscy Go bowiem widzieli i przestraszyli się. Lecz On zaraz przemówił do nich: „Uspokójcie się! Ja jestem. Nie bójcie się!”.
I wszedł do nich do łodzi. Wtedy wiatr się uciszył. A oni byli głęboko przejęci, bo nie rozumieli wydarzenia z chlebami, gdyż ich serca były zatwardziałe.
Jezus chodzi po wodzie
Jezus po raz kolejny objawia swoją boską godność (według Hi 9, 8 to Bóg kroczy po morskich głębinach). Śmiertelnie przerażonych uczniów pokrzepia słowami: Uspokójcie się. Ja jestem (w. 50). Nie jest to tylko zwykłe zapewnienie o swojej obecności. Tymi słowami Jezus wskazuje na to, że również jemu przysługuje imię Boga, objawione Mojżeszowi w płonącym krzaku (Wj 3, 14). Uczniowie jednak ciągle nie byli zdolni zrozumieć właściwego sensu tego wszystkiego, co się wokół nich działo. Taka nieumiejętność zrozumienia istotnego sensu wydarzeń cechuje ludzi, którzy zbyt są pochłonięci pojawiającymi się trudnościami czy przeciwnościami. Człowiek potrzebuje w namacalny sposób przekonać się, że z Jezusem mu nic nie grozi.
Betsaida – hebr. 'dom rybaka': mała wioska rybacka położona na północnym brzegu Jeziora Galilejskiego. W ok. 2 r. Przed Chr. Została podniesiona do rangi miasta i na cześć córki cesarza Augusta nazwana Betsaida-Julias.
Marek pisze do ludzi wodzących się z kręgu kultury rzymskiej, dlatego posługuje się rzymskim sposobem dzielenia nocy na cztery straże. Czwarta straż oznacza w przybliżeniu godzinę trzecią rano. W systemie hebrajskim noc dzielono na trzy części.