"A od czasu Jana Chrzciciela aż dotąd
królestwo niebieskie doznaje gwałtu
i ludzie gwałtowni zdobywają je".
Mt 11,12 - Ewangelia mszalna
W naturalnym biegu spraw, gwałt zadaje silniejszy, a ten, któremu gwałt się zadaje, jest słabszy. Należy zatem zbadać, czym jest to, co się zdobywa siłą i co ulega przemocy. Otóż Pan zwrócił uwagę na niedowiarstwo uczniów Jana, znał także opinię tłumów o swoim zwiastunie, przeczuwał wreszcie wielkie niebezpieczeństwo, dla wiary w zgorszeniu krzyża. Polecił także apostołom, aby poszli najpierw do owiec, zagubionych z Izraela; ich bowiem najpierw należało powołać do królestwa i zatrzymać w rodzinie Abrahama, Izaaka i Jakuba. Cała ta wypowiedź przyniosła jednak pożytek dla celników i grzeszników. Spośród nich pochodzą bowiem wierzący i z nich także pochodzą apostołowie, i z nich tworzy się królestwo niebieskie. Zresztą lud nie wierzy Janowi, dzieła Chrystusa nie cieszą się powagą, a krzyż stanie się zgorszeniem. Proroctwa już ustają, Prawo zostaje wypełnione, przepowiadanie Ewangelii już się zaczyna, duch Eliasza pojawił się w głosie Jana. Chrystus innym jest głoszony, a inni go uznają. Rodzi się dla pierwszych, a drudzy Go miłują. Swoi Go odrzucają, obcy Go przyjmują. Swoi Go prześladują, a wrogowie Go rozumieją. Adoptowani zabiegają o Jego dziedzictwo, domownicy je odrzucają. Synowie gardzą Testamentem, a słudzy go uznają. A zatem, królestwo niebios doznaje przemocy i zdobywają je gwałtownicy, ponieważ chwała przeznaczona Izraelowi przez przodków, zapowiedziana przez proroków, ofiarowana przez Chrystusa staje się dobrem i zdobyczą wierzących pogan.
św. Hilary z Poitiers