Odstąpiłeś od twej pierwotnej miłości (Ap 2,4b)
Pan Jezus docenia gorliwość swoich uczniów. Chrześcijanie w gminie efeskiej znoszą cierpliwie utrapienia, są nieugięci w zwalczaniu błędnych nauk, niezgodnych z oficjalnym nauczaniem apostołów. Umieją dostrzec zło i wrażliwi są na fałsz. Wydaje się wręcz, że świadomość znoszenia trudów dla Ewangelii jeszcze bardziej umacnia ich wytrwałość i konsekwencję w działaniu. Okazuje się jednak, że w tym trudzeniu się dla Pana i Jego Kościoła zagubili oni rzecz najważniejszą - tak, jak my?; tak, jak ja? – Słuchaj, Izraelu, Pan jest naszym Bogiem – Panem jedynym. Będziesz miłował Pana, Boga twojego, z całego swego serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich swoich sił (Pwt 6,4).
Pan Jezus pragnie, byśmy Go kochali. Byśmy odnaleźli w sercu te najpierwsze porywy, intuicje i motywacje, które towarzyszyły naszym czynom, gdyśmy doświadczali – każdy osobiście – własnego grzechu i niemocy, a zarazem Jego przebaczającej i wielkodusznej miłości. Byśmy idąc za Nim jak uzdrowiony ślepiec, nie zapominali o wyśpiewywaniu pieśni chwały i miłości należnej przede wszystkim i przed wszystkimi Jemu. A wtedy drogą podążą też inni – nawet jeżeli jedynym działaniem, które będziemy w stanie podjąć, będzie oddawanie chwały Bogu!
Katarzyna Fuksa [Londyn]