Boska pasja szukania człowieka
Jak przedziwną jest rzeczą, że pragnąc dobro dawać i przyjmować je od innych, człowiek nieraz gubi się w tej materii i schodzi z drogi ku szczęściu.To, co początkowo wydawało się dobre, niekiedy trzeba przyznać ze smutkiem, a niekiedy z przerażeniem, okazuje się tragiczne w skutkach. Bywa też niekiedy, że to, co jawiło się jako złe, może poprowadzić do dobra lub we właściwym świetle jako dobro zostać odczytane.
Bóg widząc ludzką słabość przychodzi chętnie z pomocą. Jest to pasja Boga. Uczy On rozpoznawać, co jest autentycznym dobrem a co złem. Umiejętność rozpoznawania a potem wybierania dobra jest drogą wiodącą do życia czyli by móc przeżywać świadomie siebie w relacji z Bogiem, sobą i drugim człowiekiem.
Pragnieniem Boga jest, aby każdy szedł drogą życia. Dlatego Bóg chce przebaczyć każdy grzech, każdą pomyłkę, pragnie wydobyć człowieka nawet z najbardziej pokręconej, zawikłanej sytuacji. Bóg czeka na ufność człowieka, która Mu na to pozwala. Dzięki niej człowiek otrzymuje to rodzące do życia miłosierdzie Pana wraz z nieodzownym, zobowiązującym zaproszeniem, by wejść w tę samą logikę. Być miłosiernym, nie sądzić, nie potępiać to życie zdobywać i życia nie utracić.
Pragnieniem Boga jest, aby każdy szedł drogą życia. Dlatego Bóg chce przebaczyć każdy grzech, każdą pomyłkę, pragnie wydobyć człowieka nawet z najbardziej pokręconej, zawikłanej sytuacji. Bóg czeka na ufność człowieka, która Mu na to pozwala. Dzięki niej człowiek otrzymuje to rodzące do życia miłosierdzie Pana wraz z nieodzownym, zobowiązującym zaproszeniem, by wejść w tę samą logikę. Być miłosiernym, nie sądzić, nie potępiać to życie zdobywać i życia nie utracić.
Ks. Marcin Szymańczuk, Lublin