Dobre Słowo 14.01.2012 r.
Poszukujący, którego odnaleziono
Właściwie, czyli po Bożemu, spogląda na nas tylko Bóg. Nie ma zatem żadnego innego sposobu, żeby spojrzeć na siebie Jego oczami, jak tylko zgoda na to, żeby się w nas wpatrywał.
Jego spojrzenie zawsze ma na celu odkrycie piękna, które w nas złożył. To piękno jest przedmiotem Jego podziwu, ale także i walki o to, żeby cała Jego siła, cała moc, mogła w nas wzrastać. Zgoda na to, żeby Bóg wpatrywał się w nas, wymaga ogromnej pokory przekładającej się na współpracę z Jego łaską rozłożoną w czasie. To jest proces, żebym mógł dostrzec Boga i Jego spojrzenie na moje serce, a także słuchać tego, jak pięknie, mądrze oraz dobrze o mnie mówi.
Tej pokory nie zabraknie Mateuszowi-Lewiemu, synowi Alfeusza, siedzącemu w komorze celnej, na którego spogląda Jezus, mówiąc: Pójdź za mną. Będzie musiał przejść przez wielką próbę oczyszczenia tego, co w nim jest blokadą czy też niezgodą na to, że Bóg mógł na niego patrzeć. Będzie musiał przejść i polegnie. Polegnie w strachu, ucieczce. Wszyscy mnie opuścicie, ale Ja nie jestem sam, bo jest ze mną mój Ojciec – mówi Jezus i przejdzie przez tę próbę tak, że odda swoje życie w męczeński sposób.
Czas, współpraca z łaską, w sytuacji Lewiego, czyli Mateusza, syna Alfeusza, zaowocowała odkryciem tego piękna, które już wcześniej widział w nim Bóg, gdy ten siedział w komorze celnej – a nawet jeszcze wcześniej. Jeremiasz, wkładając w swoją księgę słowa Boga, powie: Ukochałem cię odwieczną miłością. Zanim narodziłeś się, już cię kochałem. Już widziałem to piękno, które przed twoimi oczami było zakryte. A jeszcze bardziej zachodzi mgłą, kiedy wybierasz grzech, kiedy wybierasz słabość.
Wybór słabości i grzechu oraz brak pokory staną się udziałem Saula, w którym Bóg dostrzegł piękno i do niego odwoływał się, powołując go przez Samuela. Tego, który wybrał się – niewykluczone, że nie tylko ze względu na polecenie ojca, ale także ze strachu przed nim – na poszukiwanie zaginionych oślic. Tego, który szukał czegoś innego i właściwie został w tych poszukiwaniach odnaleziony.
Nieraz wchodzimy w takie relacje i takie sytuacje, w których kompletnie nie mamy pojęcia, że jesteśmy zafiksowani, szukając zupełnie czegoś innego. Finał jest taki, że w tym naszym poszukiwaniu jesteśmy sami odnajdywani przez Boga.
Saul nie przeszedł próby czasu tak, żeby wyrazić zgodę na pokorne wpatrywanie się Boga w niego. Wybrany – odrzucił.
Słowo zaprasza nas dzisiaj do modlitewnej refleksji, w której Pan Bóg chciałby powpatrywać się w nas i do nas powiedzieć: Pójdź za mną. Pragnie nam pokazać, a także uzmysłowić, że namaszcza nas na wodzów. Namaszcza nas na kogoś, kto da radę, kto przejdzie przez każdą okoliczność, jeśli tylko pozwoli Bogu wpatrywać się w swoje piękno. Jeśli tylko pozwoli Bogu mówić do siebie, odkrywając i umacniając to, co szlachetne, co zdolne do miłości w jego sercu.
Niektórzy uczeni w Piśmie spośród faryzeuszów także nie potrafili dostrzec tego, co dostrzegał Jezus, jedząc i przebywając z grzesznikami i celnikami. Jakież można zobaczyć piękno w kimś, kto już nam obrzydł, spowszedniał, kto nas nieustannie drażni i denerwuje, kogo mamy dosyć? Bóg ma taką zdolność. Tylko Bóg patrzy w sposób właściwy na to, co złożył w naszych sercu. Nie ma innego sposobu na dostrzeżenie, jak nas widzi Bóg, jak tylko Jego słowo, Jego obejmujące spojrzenie.
Panie, daj nam odkryć, że potrzebujemy lekarza, bo źle się mamy. Daj nam usłyszeć, że powołujesz grzeszników, czyli każdą i każdego z nas, do wyrażenia zgody na to, abyś mógł się w nas wpatrywać, abyś mógł nas kształtować przez te okoliczności i wydarzenia, które aktualnie dzieją się w naszym życiu lub które będą się działy. Daj nam doświadczyć, że nawet gdy jesteśmy zafiksowani na poszukiwaniu wszystkiego, tylko nie Ciebie, to Ty i tak stoisz po drodze w osobie Samuela. Choćbyśmy minęli mnóstwo Samuelów, mówiących nam: Jesteś zafiksowany. Ciebie szuka Bóg. do Ciebie Bóg mówi, Ty nie przestajesz nas szukać. Daj nam, Panie, abyśmy przylgnęli do Ciebie w modlitwie, dziękując Ci za Twe miłosierdzie, za Twoje spojrzenie i znowu wyrażając zgodę na to, by iść za Tobą. By pozwolić Ci wpatrywać się w nas.
Ksiądz Leszek Starczewski
Jesteś na facebooku? My też! :)
"Scriptura crescit cum legente"
"Pismo rośnie wraz z czytającym je" (św. Grzegorz Wielki)
Każdy rozmiłowany w Słowie Bożym napotyka w Biblii fragmenty, które sprawiają mu trudność w interpretacji. Zachęcamy zatem wszystkich odwiedzających stronę Dzieła Biblijnego do zadawania pytań. Na każde pytanie odpowiedź zostanie udzielona w ciągu około tygodnia, a następnie będzie ona opublikowana w sekcji "Pytania do Biblii".
Kliknij TUTAJ, żeby przesłać pytanie.