Komentarze do czytań - II Niedziela Wielkanocna (15.04.2007)

Nie widzieć, a wierzyć...

Dz 5,12-16; Ps 118; Ap 1,9-11a.12-13.17-19; J 20,19-31

Wiara nie jest jednorazowym wyznaniem, choć takie wyznanie może stanowić jej początek. Dlaczego wierzymy? Czy wierzymy świadomie? Przyjmując jako własne doświadczenie tych, którzy byli przed nami, którzy widzieli i dotykali Zmartwychwstałego Pana, nieustannie i na nowo uczymy się wierzyć..

Pierwsze Czytanie

Autor Dziejów Apostolskich opisując pierwszą wspólnotę chrześcijańską podkreśla ich jedność i świadectwo, które sprawiały wzrost liczby wierzących. Obecność Zmartwychwstałego Pana w swym Kościele była również widoczna w licznych znakach i cudach, których doświadczali chorzy i udręczeni przez złe duchy. W ten sposób Apostołowie kontynuowali dzieło Mistrza. Moc zwycięstwa Chrystusa, która objawiła się w Jego męce, śmierci i zmartwychwstaniu jest odtąd podstawą nauczania i działalności Apostołów i ich następców. Przez ukrytą, niewidoczną obecność Pana, Kościół pozostaje zawsze żywy, odnawiając się dzięki Jego łasce.

Drugie Czytanie

Wraz z przyjściem Chrystusa rozpoczęła się radykalna konfrontacja dobra i zła. Wyraża się to również w prześladowaniach, jakich doświadczała zewsząd młoda chrześcijańska wspólnota. Dlatego Zwycięski Zbawiciel nie przestaje umacniać swoich braci przekazując im przez Ewangelistę Jana słowa pociechy, przestrogi i pouczenia. Słowa Apokalipsy wnoszą światło w mroki bolesnej historii Kościoła, czyniąc ją historią zbawienia, w której ostatecznie objawi się zwycięstwo Baranka i Jego umiłowanych. Ten, który posiada klucze śmierci i otchłani zapanuje nad całą ziemią, nawet jeśli droga to tego zwycięstwa prowadzi przez liczne cierpienia i śmierć. Ale taka jest specyfika paschalnej drogi Zbawiciela i Jego Kościoła.

Ewangelia

Spotkanie uczniów ze Zmartwychwstałym Panem dokonuje się w Jerozolimie, prawdopodobnie w miejscu ich wspólnych spotkań w Wieczerniku. Jest pierwszy dzień po szabacie – czyli niedziela zmartwychwstania, wieczór. Jezus przychodzi do uczniów, do Apostołów, którzy są zaczynem wszystkich późniejszych chrześcijan. Jan podkreśla atmosferę lęku, w której się znaleźli, czując zagrożenie ze strony Żydów, jak również z powodu rzekomego wykradnięcia ciała Jezusa. A Jezus przychodząc, realizuje swe wcześniejsze zapowiedzi powrotu do uczniów. Gdy staje pośrodku wspólnoty objawia w pełni swe zwycięstwo nad śmiercią, panuje również nad przestrzenią, gdyż nie przeszkadzają Mu zamknięte drzwi. Przynosi zalęknionej wspólnocie dar swej obecności, dar pokoju, dar Ducha Świętego, dar posłania i władzy nad złem, tworząc w ten sposób nową rzeczywistość życia uczniów. Jest to władza Jezusa, On sam będzie przez uczniów objawiał swe ostateczne zwycięstwo nad złem. Przez nich On sam będzie obecny, będzie przebaczał, napełniał pokojem i swoim Duchem.

Pojawia się jednak element zwątpienia, który wprowadza tu osoba apostoła Tomasza. Ewangelista kształtuje jego postać w stopniowej formacji, dochodzeniu do wiary pełnej i głębokiej. W tradycji jednak Tomasz pozostał jako ten „wątpiący”, co przecież niejednokrotnie bliskie jest czytelnikowi IV Ewangelii. Tomasz jako wierny Izraelita liczy na zmartwychwstanie w dniu ostatecznym, ale co miałoby znaczyć obecne zmartwychwstanie Jezusa?... Może to tylko zweryfikować obecność śladów Jego męki – ukrzyżowania i ślad przebitego boku. Jezus spełnia to żądanie. Przychodzi po ośmiu dniach, tak, jak za pierwszym razem do zgromadzonych uczniów, mimo drzwi zamkniętych i od razu zwraca się do Tomasza. Używając tych samych słów, co Tomasz, Jezus objawia się jako ten, który przenika człowieka, wie, co się w nim kryje i rozumie potrzeby każdego na jego drodze wiary. Jezus spełnia jego pragnienie, ale jednocześnie stawia mu jasny wymóg: nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym. Jezus nie wyrzuca Tomaszowi stałej postawy niewiary, która miałaby Tomasza charakteryzować, ale chwilowe niedowiarstwo w danej chwili, gdy nie przyjmuje świadectwa uczniów, a przecież przekaz wiary będzie się dokonywał odtąd w ten sposób. Tomasz nie myśli już jednak o dotykaniu ran, ale wyznaje w sposób uroczysty: PAN MÓJ I BÓG MÓJ! Jest to głębokie wyznanie wiary, ale też szczytowa manifestacja prawdy o Jezusie. Chwalebny, zmartwychwstały Jezus jest Panem i Bogiem. Tomasz wyraża tu jedność z Jezusem, bliskość oraz przyjęcie daru Nowego Przymierza. Doświadczenie spotkania ze Zmartwychwstałym przynależy do elementu misyjnego Kościoła, jednak następne pokolenia uczniów przejmą wiarę, o której usłyszą, nie widząc już Pana w sposób fizyczny. Takimi też są czytelnicy IV Ewangelii, jak również my, którzy wierzymy nie dzięki widzeniu, lecz mocy Ducha rozlanej w nas przez Słowo Boże.

s. Jolanta Judyta Pudełko PDDM