Komentarze do czytań - XI Niedziela zw. (17.06.2007)

Jezus namaszczony przez grzeszną kobietę.Komu wiele przebaczono...

2 Sm 1,7-10.13; Ps 32; Ga 2,16.19-21; Łk 7 35-50

Kiedy grzech niszczy człowieka, Bóg niejednokrotnie posyła swoich proroków, aby objawienie prawdy o złu stało się początkiem uzdrowienia człowieka. Skrucha, jaką okazuje grzesznik może rozpocząć nowy etap życia, przenikniętego doświadczeniem miłosiernej miłości przebaczającego Boga. On nieustannie daje nam szansę i pomaga powstawać z naszych upadków. Doświadczenie własnej słabości pozwala nam poznać jak bardzo potrzebujemy Bożego miłosierdzia i uczy nas to miłosierdzie darować innym...

Pierwsze Czytanie

Król Dawid zasłynął w tradycji Izraela jako władca szczególnie umiłowany przez Boga i cieszący się Jego błogosławieństwem. Czasy jego panowania uznawane były za okres świetności Królestwa Izraela, do których zawsze lud Boga pragnął powrócić. Jednak ten wybitny władca nie był człowiekiem bezgrzesznym. Opisany przez autora biblijnego podwójny grzech skrytobójstwa i cudzołóstwa, których dopuścił się Dawid, miał pozostać niezauważony. Bóg nie chce śmierci grzesznika, dlatego też posyła do króla proroka Natana. Słowo skierowane do Dawida jest dotkliwe i odsłania cały postępek króla, ukazując również, że zło nie tylko dotknęło skrzywdzonych osób, ale stało się obrazą Boga. Dawid nie odrzucił jednak bolesnej prawdy, przyjął ją z pokorą, co stało się początkiem jego nawrócenia.

Drugie Czytanie

Święty Paweł w Liście do Galatów poucza nas o istocie usprawiedliwienia. Wiara w Chrystusa, który wybawia człowieka od grzechu otwiera nas na łaskę. Nikt nie może osiągnąć usprawiedliwienia dzięki własnemu wysiłkowi spełniania dobrych uczynków. Zanurzając się w śmierci Chrystusa doświadczamy Jego miłosierdzia i powstajemy do nowego życia, życia według Ducha, który uzdalnia nas do zwycięstwa nad złem.

Ewangelia

Skrucha i żal z powodu własnych grzechów otworzyło serce nierządnej kobiety na dar prawdziwej miłości. Faryzeusz Szymon uważał się za człowieka będącego blisko Boga, dzięki swej zewnętrznej poprawności. Jednak nadmierne skupienie się na sobie w rzeczywistości zamknęło jego serce. Kochać może tylko ten, kto doświadcza, że jest kochany bezinteresownie, a nawet pomimo własnego zła! Dlatego grzesznica wyrażając swą miłość i pokorę stała się pouczającym przykładem, który Jezus przedstawił nauczycielowi Prawa. Kobieta nie wypowiedziała tu żadnego słowa, ale Pan, który zna ludzkie serce odnalazł w nim wołanie o miłosierdzie. Jezus przychodzi do grzeszników i właśnie ci, którzy odkrywają prawdę o potrzebie zbawienia stają się Jego uczniami i głosicielami Jego Królestwa.

S. Jolanta Judyta Pudełko PDDM