Ks. Marcin Zieliński
Życie Maryi doświadczeniem raju
W tę niedzielę czytamy teksty z uroczystości Niepokalanego Poczęcia Maryi i jest to doskonała okazja, aby zastanowić się nad postawą Maryi oraz duchem, z jakim oczekuje realizacji Bożych obietnic. Te przymioty oraz jej niezwykła bliskość w relacji ze Stwórca widać jeszcze wyraźniej, gdy zestawimy je z postawą pierwszych rodziców, którzy żyjąc w raju, w stanie „natury czystej”, zgrzeszyli wobec Boga.
1. Słuchać, medytować i wcielać w życie słowa Boga
Pierwsi rodzice otrzymali od Boga absolutną wolność i kredyt zaufania. Mieli przestrzegać tylko jednego zakazu (zrozumieli go bardzo dobrze), ale kuszeni przez węża ulegli pokusie. Księga Rodzaju opisuje ich dialog z wężem i zaskakujące przyjęcie jego słów za prawdziwe. Słowo Boga, stworzyciela i dobroczyńcy, zostaje zakwestionowane przez słowa jakiegoś stworzenia, które pojawia się znikąd i pierwsi ludzie, zupełnie bezkrytycznie, przyjmują je za dobrą monetę. Słuchają słów Boga, zastanawiają się, ale ostatecznie je lekceważą.....
Słowa anioła, skierowane do Maryi, zostają przyjęte w innym duchu. Maryja po pozdrowieniu zastanawia się, pyta samą siebie o znaczenie tych słów. Mając świadomość, że mówi do niej Boży wysłannik, pragnie je dogłębnie zrozumieć. Nawet jeśli sama wizyta wzbudza w niej Boży lęk i jest zaskoczeniem, stara się odkryć sens tych słów, myśli, szuka odpowiedzi. To pragnienie zrozumienia przejawia się także w pytaniu: „Jak to się stanie...?”, które jest znakiem jej zawierzenia (wie, że to się stanie), ale także chęcią zrozumienia Bożego planu, aby móc lepiej wcielić go w życie. Jej „Tak” powiedziane Bogu nie zostaje wycofane nawet wtedy, gdy Symeon mówi o bólu i śmierci Jezusa. Nie zostaje wycofane nawet pod krzyżem, gdy patrzy na mękę swojego Syna i cały czas wierzy, że także w tym momencie realizuje się plan Boży, często niełatwy do przyjęcia, ale najlepszy z możliwych.
2. Być wyzwolonym z lęku
Doświadczenie raju jest dla pierwszych rodziców szczególne, bo mogą cieszyć się obecnością Boga, słyszeć Jego słowa, zwracać się do Niego. Sytuacja przed grzechem to obraz syntonii i bliskości, cieszenia się obecnością drugiego. Po grzechu wszystko się zmienia. Obok doświadczenia własnej małości i słabości (wstyd po popełnionym grzechu) pojawia się także strach, chęć ukrycia się, zapadnięcia pod ziemię. Strach jest obecny, bo mają poczucie, że postąpili źle i wiedzą, że Bóg zapyta ich: „Dlaczego to zrobiliście?” Strach rodzi się więc w kontekście grzechu i zła, to wyrzut sumienia, świadomość popełnionego zła i obawa o reakcję Boga na zaistniałą sytuację. Grzech powoduje, że początkowe radosne przebywanie z Bogiem zmienia się lęk, rozpacz i kończy się opuszczeniem raju, oddaleniem się od Boga.
W przypadku Maryi jej lęk jest bardziej wyrazem bogobojnej czci i przejęcia w sytuacji spotkania z aniołem. Ponieważ jest wolna od grzechu, jej lek nie ma charakteru lęku pierwszych rodziców. Sam anioł mówi do niej: „Nie bój się..”, aby podkreślić, że wszystko to, co następuje, będzie radosnym orędziem Boga, nie ma więc powodów do obaw. Strach Maryi to reakcja na niezwykłe objawienie, nowość sytuacji, która jest wydarzeniem unikalnym i niespodziewanym. Ta wolność od strachu, która objawia się potem w rozmowie, pytaniu i absolutnym przyjęciu woli Boga (także to mogło budzić jej lęk!!) uświadamia nam, że czyste serce i zaufanie Bogu wyzwalają nas z lęku, każą spokojnie patrzeć w przyszłość.
3. Przebywać w obecności Pana
Przebywanie w obecności Boga było dla rodziców niezwykłym darem. Opisy, bardzo plastyczne, czynią Boga praktycznie codziennym gościem z życiu pierwszych rodziców. Grzech powoduje wygnanie i rozpacz, ale karty Biblii ukazują nam, że Bóg troszczy się o pierwszych rodziców. Mimo upadku nie tracą Boga zupełnie, choć nie ma już tej sielankowej koegzystencji. Mimo grzechu Bóg nie opuszcza pierwszych rodziców i robi wszystko, aby ponownie się do nich zbliżyć.
Czytając Ewangelię zauważamy, że Maryja bardzo często medytuje. Wypowiada niewiele słów, ale we wszystkich sytuacjach zdaje się słuchać wewnętrznego głosu i szukać Bożej obecności. Owo medytowanie, przechowywanie w sercu słów Boga jest dla niej sposobem na nieustanne przebywanie w łączności ze Stwórcą. Rozważanie słów Boga staje się „rajem Maryi”, bo dzięki temu doświadcza nieustannie Bożej obecności i pocieszenia nawet w najtrudniejszych momentach. Owo obcowanie z Bogiem i Jego słowem, oraz wcielanie go w życie stają się fundamentem jej duchowości i wielkim przykładem dla nas.
Prośmy Boga, aby w tym szczególnym czasie każdy z nas słuchał (i słyszał!!) słowa Boga i starał się wcielać je w czyn. Taka postawa pomnaża naszą radość i wyzwala z leku, bo daje nam przeświadczenie, że nasze wybory są słuszne. Daje nam też największą łaskę- łaskę przebywania z Bogiem, doświadczania codziennie Jego obecności.....