ks. Artur Malina
Dla świadków na ziemi
Świętując wniebowstąpienie Jezusa, odrywamy się na chwilę od świata? Na separację od ziemskich uwarunkowań i oddzielenie od horyzontalnych relacji może wskazywać sens słowa „niebo”.
1. Dokąd wstąpił Jezus?
Pytanie nie jest zbędne. W Biblii ten termin może określać fizyczną część wszechświata, miejsce zamieszkania Boga, a nawet utożsamiać się z samym Bogiem.
W pierwszym znaczeniu niebo jest odróżnione od ziemi, chociaż pozostaje z nią w kontakcie, dlatego też nieobojętna jest dla niej jego przychylność. W języku hebrajskim biblijnym nie ma słowa oznaczającego cały wszechświat, dlatego pojawia się wyrażenie „niebo i ziemia” (Rdz 1,1). Biblijny opis stworzenia wyróżnia dwa rodzaje aktów stwórczych: rozdzielenie wód przez niebo i ziemię, a następnie przyozdobienie tych dwóch powierzchni. Nad firmamentem znalazły się wody górne, natomiast podziemne wody utworzyły wielki ocean dolny. Biblijny potop był powrotem kosmosu do chaosu: ocean dolny przez wylew rzek i mórz zalał ziemię, natomiast wody oceanu górnego przez otwory w niebie spłynęły na ziemię. Zejście wód z nieba przedstawione jest także jako błogosławieństwo dla ludzi, źródło ich powodzenia i dobrobytu: „Ulewa i śnieg spadają z nieba i tam nie powracają, dopóki nie nawodnią ziemi, nie użyźnią jej i nie zapewnią urodzaju, tak iż wydaje nasienie dla siewcy i chleb dla jedzącego” (Iz 55,10).
W drugim znaczeniu niebo to mieszkanie Boga. Biblia przejmuje obrazy znane z innych religii starożytnych: „Pan w niebie tron swój ustawił, a swoim panowaniem obejmuje wszechświat” (Ps 103,19). Mamy też przykłady odejścia od tych wyobrażeń. Przy konsekracji Świątyni Jerozolimskiej Salomon, pytając retorycznie, przywołuje prawdę o transcendencji Boga: „Czy jednak naprawdę zamieszka Bóg na ziemi? Przecież niebo i niebiosa najwyższe nie mogą Cię objąć, a tym mniej ta świątynia, którą zbudowałem” (1 Krl 8,27).
W trzecim znaczeniu identyfikowane jest ono z samym Bogiem. W późniejszych księgach Starego Testamentu preferowane jest stosowanie tego rzeczownika zamiast zwyczajowych określeń „Bóg” czy „Pan”: „Jakakolwiek zaś będzie wola w Niebie, tak niech się stanie!” (1 Mch 3,60); „Teraz więc wołajmy do Nieba, może ma w nas upodobanie i wspomni na przymierze zawarte z przodkami” (1 Mch 4,10); „Jestem bardzo głęboko wdzięczny Niebu” (2 Mch 9,20).
Wniebowstąpienie oznacza maksymalną bliskość do Boga. Pierwsi chrześcijanie łączyli je z zajęciem przez Jezusa miejsca po Jego prawicy: „Pan Jezus został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga” (Mk 16,19). Podobnie widzi Wniebowstąpionego pierwszy męczennik Szczepan: „A on pełen Ducha Świętego patrzył w niebo i ujrzał chwałę Bożą i Jezusa, stojącego po prawicy Boga” (Dz 7,55). Taka też ma być treść wizji czasów ostatecznych, która ma stać się udziałem nawet Jego przeciwników: „Ujrzycie Syna Człowieczego, siedzącego po prawicy Wszechmocnego i nadchodzącego z obłokami niebieskimi” (Mk 14,62). Dlaczego jest ważne rozpoznanie tej nowej pozycji Jezusa?
2. Wniebowstąpienie środkiem
Wypowiedzi o maksymalnej bliskości Jezusa do Boga pojawiają się w momentach krytycznych: dla Jezusa – Jego proces; dla uczniów – czas prześladowań. Nie teoretyczne rozważania nad tekstami biblijnymi ani nie zdolność przezwyciężania kryzysów, ale słowa Jezusa między zmartwychwstaniem a wniebowstąpieniem prowadzą Jego uczniów do poznania znaczenia Pisma jako zapowiedzi dziejów zbawienia, obejmujących cierpienie i śmierć Mesjasza, Jego powstanie z martwych oraz głoszenie w Jego imię nawrócenia dla odpuszczenia grzechów od Jerozolimy do wszystkich narodów (Łk 24,45-48). Wniebowstąpienie jest przejściem do etapu świadectwa uczniów, ale także przypomina im najważniejszą prawdę: protagonistą całej historii pozostaje Bóg Ojciec. Jego dar jest im obiecany przez Jezusa wstępującego do nieba: „Wysyłam obietnicę Ojca mego do was. Wy zaś pozostańcie w mieście, aż wdziejecie z wysoka moc” (Łk 24,49). Spełnienie słów o udzieleniu daru Ducha Świętego tym, którzy o to proszą Ojca z nieba, przedstawiane jest wielokrotnie w drugiej księdze Łukasza.
3. Wniebowstąpienie zapowiada początek
Słyszeliśmy dwa razy opis wniebowstąpienia. Choć w liturgii Dzieje Apostolskie są czytane przed Ewangelią, to jednak kolejność powstawania tych ksiąg jest odwrotna. W opisie wniebowstąpienia podanym w Ewangelii inicjatywa należy do Jezusa. Natomiast w narracji Dziejów Apostolskich na pierwszy plan wysuwają się uczniowie. Oni zadają pytanie o czas przywrócenia królestwa Izraela. W Ewangelii Łukasza nie ma wypowiedzi o samym Ojcu znającym czas przyjścia Syna Człowieczego (Mt 24,36; Mk 13,32). Jednak podobna jest do niej odpowiedź Jezusa podana uczniom w Dziejach: „Nie wasza to rzecz znać czasy i chwile, które Ojciec ustalił swoją władzą, ale gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie moc i będziecie moimi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi” (Dz 1,7-8). Wiedza o czasie ostatecznej interwencji Ojca nie jest uczniom potrzebna, ponieważ nie należy ona do treści ich orędzia. Wstępując do nieba, Jezus nie odciąga nas od świata, ale ku niemu nas zwraca w taki sposób, że mamy być dla całego świata Jego świadkami.