ks. Mariusz Szmajdziński
Tajemnica chleba
Rozpoczynamy Triduum Paschalne. Święty i niezwykły czas. Czas, w którym stajemy się świadkami tajemnicy Paschy – przejścia, jakiego dokonał Chrystus dla naszego życia. To przejście poprowadziło Go przez śmierć do życia. Dziś zatrzymujemy się nad tym, co działo się w Wieczerniku podczas Ostatniej Wieczerzy. Podczas tego wydarzenia, które rozpoczyna misterium paschalne, można zauważyć, że chleb jest jego najistotniejszym elementem. Jezus bierze do ręki chleb, odmawia dziękczynienie i błogosławieństwo, łamie go, po czym wypowiada słowa przekazane nam przez Pawła Apostoła: „To jest Ciało moje za was wydane”. Z tych połamanych kawałków każdy z Apostołów nasycił się w pełni, bo przecież karmił się Ciałem swego Mistrza. W ten sposób „chleb powszedni” stał się „chlebem na życie wieczne”. Dlatego trwając podczas tej liturgii w zadumie Wieczernika warto się przyjrzeć tajemnicy chleba.
To, że chleb jest podstawowym produktem spożywczym jest bez wątpienia oczywiste dla każdego z nas. Pracę człowieka określa się przecież czasami „pracą na chleb”. Nie na komputer, samochód czy dom, ale właśnie na ten produkt. Podobnie też z jest powiedzeniem „pojechać za chlebem” jak to uczyniło wielu naszych rodaków. W sytuacjach, kiedy pożywienie człowieka zostało zredukowane do minimum, chleb jednak był podawany. To wszystko pokazuje jak chleb jest bardzo bliski człowiekowi. Był on również obecny w ziemskim życiu Jezusa. Po czterdziestu dniach postu, gdy już On odczuwał głód, Szatan przyszedł do niego z pokusą, aby przemienił okoliczne kamienie w chleb. Na innych kartach Ewangelii widzimy jak Jezus Boską mocą rozmnaża kilka bochenków chleba w taki sposób, że może nim się nasycić kilka tysięcy ludzi. Czyni to, by zaspokoić ich głód. I w końcu chleb przełamany za życie świata podczas Ostatniej Wieczerzy – chleb, który stał się Ciałem Chrystusa.
Podczas każdej ofiary mszy świętej, która jest wspomnieniem i uobecnieniem tego, co działo się w Wieczerniku, kapłan po słowach konsekracji chleba i wina mówi: „Oto wielka tajemnica wiary”. Bez wątpienia jest to jedna z wielkich, jeżeli nie największa, tajemnica wiary. Jak to możliwe, że chleb, pozostając zewnętrznie chlebem, już nim nie jest, lecz Ciałem naszego Zbawiciela, chlebem na życie wieczne, pokarmem anielskim? Długo można byłoby wymieniać określenia tego, co jest darem Eucharystii. Długo również można byłoby wyliczać odpowiedzi Ojców Kościoła, uczonych teologów i wielkich świętych. My spójrzmy dziś do Ewangelii, by z niej zaczerpnąć bogactwa prawdziwej mądrości.
Wielkoczwartkowa Ewangelia ukazuje nam sens spotkania Jezusa z Jego uczniami w Wieczerniku. Rozpoczyna się ona (jest to jednocześnie wprowadzenie do całego opisu Męki i Śmierci Zbawiciela) stwierdzeniem, że Jezus „umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował” (J 13,1). Jan używa tutaj swojego ulubionego czasownika na oznaczenie czynności kochania czy miłowania, a mianowicie czasownika agapaō. Po raz pierwszy pojawia się on w tej Ewangelii podczas rozmowy Jezusa z Nikodemem. Wówczas Chrystus mówi, że „Bóg tak umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3,16), a w kolejnych tekstach w ten sposób jest wyrażona między innymi miłość Boga Ojca do Syna (J 3,35; 10,17; 15,9; 17,24) oraz Syna do Ojca (J 14,31) i do świata (J 15,9). W końcu najważniejsze przykazanie jest również wyrażone przez ten sam czasownik: „Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie” (J 13,34; por. J 15,17). Z tego krótkiego przeglądu wyraźnie widać, że w ten sposób zostało wyrażone miłowanie Boga Ojca ogarniające przez Syna cały świat. On jest źródłem tej miłości, a każdy, kto jej doświadcza – czy też poznaje według słów Jana – poprzez objawienie Syna jest wezwany, aby miłować w ten sam sposób. Jest to zatem miłowanie ofiarowane człowiekowi, jak i jednocześnie przykazane, wręcz zadane.
Jezus, jako nasz Pan i Nauczyciel, nie poprzestaje na samym wygłaszaniu przykazań i czy objawieniu nauk. W dzisiejszej Ewangelii widzimy Go w niewolniczej posłudze umywania nóg Apostołom, a po zakończeniu tej czynności stwierdza krótko: „dałem wam przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem” (J 13,15). To, co dla nas uczynił Chrystus to przede wszystkim fakt, że umiłował nas do końca. Ten, kto kocha chce być zawsze blisko swojej ukochanej osoby. Chrystus spełnia to miłosne pragnienie i oczekiwanie. Pozostał z nami w znaku tak prostym, tak codziennym, a zarazem w tak niepojęty sposób. Pozostał z nami w znaku chleba, dając nam go w obfitości, abyśmy mogli nasycić się Nim i Jego miłością, abyśmy mogli żyć Nim, żyć miłością. I tak jak sięgamy po chleb każdego dnia podczas posiłku, to tak samo może sięgnąć po ten bezcenny Dar podczas każdego naszego eucharystycznego spotkania z Panem Jezusem. Bywa jednak, że ów chleb powszedni marnuje się w wielkich ilościach na śmietniku czy ulicach. Czy tak samo nie jest w naszym przypadku z tym Chlebem, poprzez który objawia nam się tajemnica Bożej miłości?
Rozpoczęło się Święte Triduum Paschalne. Dziś trwamy, jak niegdyś Apostołowie, w radości, ale i zadumie Wieczernika. Dziś w sposób szczególny Chrystus łamie dla nas chleb, mówiąc: „Bierzcie i jedzcie”. Niech w tym czasie nie będzie nikogo pośród nas, kto smaku tej tajemnicy, tajemnicy „chleba z nieba”, nie odczułby.
Jesteś na facebooku? My też! :)
"Scriptura crescit cum legente"
"Pismo rośnie wraz z czytającym je" (św. Grzegorz Wielki)
Każdy rozmiłowany w Słowie Bożym napotyka w Biblii fragmenty, które sprawiają mu trudność w interpretacji. Zachęcamy zatem wszystkich odwiedzających stronę Dzieła Biblijnego do zadawania pytań. Na każde pytanie odpowiedź zostanie udzielona w ciągu około tygodnia, a następnie będzie ona opublikowana w sekcji "Pytania do Biblii".
Kliknij TUTAJ, żeby przesłać pytanie.